Józef Ustrzycki prowadzi w powiecie wąbrzeskim w woj. kujawsko – pomorskim gospodarstwo specjalizujące się w produkcji roślinnej. W przeszłości prowadził również produkcję zwierzęcą, której kierunek przez lata ulegał zmianom, ale od dwóch lat, po zakończeniu tuczu trzody chlewnej w cyklu otwartym, skupia się wyłącznie na uprawie roślin. Gospodaruje na terenie pagórkowatym i glebach mozaikowatych, należących do klas bonitacyjnych od IIIb do VI, z przewagą IVa. W strukturze zasiewów znajduje się rzepak ozimy, pszenica ozima i pszenżyto ozime.
Rzepak odczuł wiosenne przymrozki
Rzepak odmiany Miranda przetrwał zimę zaskakująco dobrze. Na przełomie lutego i marca Józef Ustrzycki zaznaczał, że będzie spokojny o przezimowanie dopiero po charakterystycznych dla marca wahaniach temperatury, mogących doprowadzić do zniszczenia roślin. Do poprzedniej wizyty na polu, pod końca marca, rzepak faktycznie dotrwał w niemal idealnym stanie. Jak się jednak okazuje, niebezpieczne przymrozki nadeszły w drugiej połowie kwietnia, gdy jednocześnie w dzień temperatura zbliżała się niejednokrotnie do 20°C.

Czytaj więcej
Jak rzepak na słabym stanowisku przetrwał marcowe mrozy?- Na wielu roślinach widoczne są pęknięcia spowodowane mrozem. Jak tylko pogoda pozwoli, trzeba będzie wjechać z fungicydem. Prognozy pogody pokazują, że powinno się udać jeszcze dziś wieczorem. Poza tymi uszkodzeniami rzepak bardzo mi się podoba i na pewno wygląda na ten moment lepiej niż 3 lata temu, kiedy poprzednio rósł w tym miejscu. Opady w tym roku dopisały, rośliny mają zapas wody i jest naprawdę dobrze. Ciekawe tylko, jaki będzie ostateczny efekt w kombajnie – mówi Józef Ustrzycki.
Nawożenie i ochrona rzepaku
Jeśli chodzi o zabiegi od czasu poprzedniej relacji z pola, w pierwszych dniach kwietnia plantacja została nawieziona dawką 200 kg/ha saletrzaku i 100 kg/ha saletry amonowej. Ponadto w połowie miesiąca, wraz z zabiegami ochrony roślin, rzepak został zasilony dolistnie w postaci 6 kg/ha siarczanu magnezu i 4 kg/ha nawozu zawierającego 14 proc. N, 11 proc. P2O5, 32 proc. K2O, 8 proc. CaO, 0,02 proc. Fe, 0,01 proc. B, 0,01 proc. Mn, 0,002 proc. Zn i 0,001 proc. Mo. Jednocześnie przeprowadzona została regulacja oraz zabieg fungicydowy i insektycydowy. Rolnik zastosował tebukonazol, difenokonazol, paklobutrazol, lambda cyhalotrynę i acetamipryd.
- Na niektórych roślinach widoczny jest słodyszek, którego zamierzam zwalczać dziś wieczorem, jeśli pogoda pozwoli. Miejscami pojawiły się też pojedyncze dziurki wygryzione w liściach, ale nie widać sprawcy. Regularnie obserwuję na polu sarny, które zjadają już nie tylko liście, ale i pąki. W pierwszych dniach maja planuję przeprowadzić ochronę insektycydową i fungicydową – tzw. zabieg na płatek. Powtórkę tego zabiegu przeprowadzę po około trzech tygodniach. Takie rozwiązanie zapewnia bardzo dobrą ochronę nawet najpóźniej pojawiających się łuszczyn i wysoką jakość plonu – mówi Józef Ustrzycki.
Komentarze