- W wyniku występujących warunków wilgotnościowych w obecnym okresie raportowania IUNG- PIB nie stwierdza wystąpienia suszy rolniczej na terytorium Polski.
- Nadmiar wody w wielu regionach utrudnia przeprowadzenie prac polowych.
Na mapie tworzonej przez IUNG-PIB w Puławach przedstawiającej Klimatyczny Bilans Wodny za okres od 1 lipca do 31 sierpnia 2021r. prawie cała Polska odznaczona jest na niebiesko. Oznacza to, że w jedenastym okresie raportowania tj. od 1 lipca do 31 sierpnia 2021 roku średnia wartość Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW), na podstawie którego dokonywana jest ocena stanu zagrożenia suszą była dodatnia, wynosiła 40,7 mm.
W obecnym sześciodekadowym okresie wartość KBW uległa zwiększeniu o 65 mm w stosunku do poprzedniego okresu (21 VI-20 VIII). Jest to wynikiem wzrostu wielkości opadów atmosferycznych ale też zmniejszeniem ewapotranspiracji (średnio dla kraju o 23,6 mm względem poprzedniego okresu raportowania).

Gdzie się utrzymuje jeszcze deficyt wody?
Jak czytamy w raporcie, największy deficyt wody notowany był na obszarze: Równiny Białogardzkiej, Wysoczyzny Łobeskiej, Pojezierzu Wałeckim, Równinie Wałeckiej, w Dolinie Środkowej Noteci od -120 do -159 mm.
Jak ukształtowały się opady w miesiącu sierpniu?
W tym sezonie sierpień zaskoczył nas licznymi opadami. W pierwszej dekadzie sierpnia najwyższe opady od 60 do 110 mm notowano na Nizinie Środkowomazowieckiej i Południowopodlaskiej, na Wzniesieniach Południowomazowieckich, na wyżynach: Przedborskiej, Kieleckiej, Krakowsko-Częstochowskiej, Śląskiej, Woźnicko-Wieluńskiej, w zachodniej części Wyżyny Lubelskiej, w Niecce Nidziańskiej, w północno zachodniej części Kotliny Sandomierskiej, w Sudetach, na Pogórzu Zachodniobeskidzkim i w Beskidach Zachodnich. W drugiej dekadzie sierpnia najwyższe opady notowano w środkowej części Pobrzeża Koszalińskiego (powyżej 50 mm). Natomiast w trzeciej dekadzie sierpnia zanotowano jest Beskidach Zachodnich, na Pogórzu Zachodniobeskidzkim, na Podhalu i w Tatrach (powyżej 120 mm). Takie opady często doprowadzały do powstania rozlewisk a następnie zastoisk wody, które utrzymywały się na polach nawet do kilku dni. Utrudniało to prace polowe w tym np. przeprowadzenie terminowego siewu rzepaku czy wykonanie zabiegów doglebowych w tej uprawie.
Komentarze