Jak w wywiadzie z „Farmerem” mówił Marek Łuczak, prezes firmy Syngenta, największymi wyzwaniami stojącymi obecnie przed branżą rolną są nowe regulacje prawne na poziomie unijnym oraz zmieniający się klimat. Rozwiązaniem od Syngenty na drugie z wyzwań ma być m.in. tegoroczna nowość w portfolio, jaką jest biostymulator Quantis.

- Firma pracuje bardzo mocno, z całym swoim naukowym zapleczem, zarówno w obszarze konwencjonalnej chemii, jak i biologicznych środków ochrony roślin i biostymulatorów. Przykładem naszego pójścia w nowe obszary jest np. wprowadzony w tym roku produkt o nazwie Quantis, który pomaga rolnikom radzić sobie ze stresami roślin w skrajnych warunkach pogodowych – opowiadał Marek Łuczak.

„Farmer”: Gorącym ostatnio tematem są nowe wyzwania stawiane przed rolnictwem w zakresie trendów dotyczących polityki rolnej w Unii Europejskiej, ale tym, z czym niewątpliwie mierzymy się przez cały czas, są zmieniające się warunki klimatyczne. Jak na nowe wyzwania i strategie odpowiada Syngenta?

Michał Paulus: Zmiany klimatyczne podążają szybciej, niż nam się wydaje, co doskonale widzimy w tym roku, który zaczął się wiosenną suszą, a w ostatnich dniach przyniósł ekstremalnie wysokie temperatury. W ostatnich latach deszcz nawet gdy pada, to nie w momentach, które są newralgiczne z punktu widzenia rozwoju roślin i warunków wilgotnościowych naszych, słabych z reguły gleb. W tych warunkach wszystko, co robią rolnicy, ma na celu opóźnienie reakcji roślin na niekorzystne dla nich warunki. Syngenta pomaga rolnikom odpowiedzieć na te wyzwania na różne sposoby. Przykładem może być choćby hybrydowa odmiana jęczmienia Hyvido o większej tolerancji na suszę, czy zaprawa Maxim Power, która oprócz ochrony fungicydowej zapewnia stymulację rozwoju systemu korzeniowego. Nowy biostymulator Quantis, ukierunkowany na stres suszy i wysokich temperatur, pozwala roślinom na utrzymanie efektywnej wegetacji pomimo negatywnych uwarunkowań środowiskowych przez 10-14 dni od aplikacji, co daje uprawom i rolnikowi więcej czasu i szansę na powrót bardziej sprzyjających warunków.

Firma Syngenta jest partnerem konkursu organizowanego przez redakcję Farmera, „Innowacyjny Farmer”. Szukamy w nim nowatorskich rozwiązań wdrażanych przez producentów rolnych, ale przecież tam gdzie innowacyjni rolnicy, tam również innowacyjne firmy dostarczające rolnikom narzędzi. Biostymulator Quantis to przejaw nowego kierunku obieranego przez firmę Syngenta – na czym polega jego innowacyjność?

Jest to produkt innowacyjny przede wszystkim ze względu na swoje źródło pochodzenia i komponenty użyte do produkcji. Kompozycja biostymulatora Quantis została wyselekcjonowana z wielu na postawie badań prowadzonych od 2018 roku w ośrodkach polskich i zachodnioeuropejskich. W skład produktu wchodzą organiczne związki węgla, aminokwasy oraz potas i wapń. Ponieważ jest to biostymulator z ekstraktu roślinnego, poddany fermentacji, zawarte w nim związki są prostsze i łatwiejsze do pobrania przez rośliny. Rośliną bazową, z której pochodzą metabolity zawarte w biostymulatorze, jest trzcina cukrowa, czyli gatunek który ze względu na swoje pochodzenie przystosował się do deficytu wody i bardzo wysokich temperatur – dlatego właśnie Quantis dedykujemy do ochrony przed tymi konkretnymi czynnikami stresowymi. Polski rynek jest chłonny i dostępnych jest na nim wiele biostymulatorów, jednak są one przeznaczone do ochrony przed wszystkimi stresami, a nie da się stworzyć produktu „dobrego na wszystko”. Syngenta swój produkt pozycjonuje precyzyjnie na ochronę przed danym czynnikiem stresowym, wówczas rzeczywiście realizuje on swoje zadanie.

W jaki sposób ten biostymulator oddziałuje na fizjologię roślin w okresach stresowych?

Efekt biostymulacji polega właśnie na obronie plonu, który byłby utracony przez niekorzystne warunki, a nie pojmowanej w tradycyjny sposób zwyżce plonowania. Najlepsze efekty obserwujemy w gatunkach, które w krótkim czasie muszą zbudować dużą masę, jak kukurydza, warzywa, buraki cukrowe czy ziemniaki – w tych uprawach możemy spodziewać się ochrony 10-15 proc. plonu dzięki zastosowaniu Quantis. W przypadku roślin ozimych, zbóż czy rzepaku, jest to 7-8 proc. ochronionego plonu, gdyż te gatunki ze swej natury mają więcej czasu na dostosowanie się do warunków środowiska. Musimy podkreślić, że biostymulator należy aplikować na rośliny w optymalnej kondycji, przed spodziewanym okresem wysokich temperatur i deficytu wody, właśnie po to, by rośliny w tej dobrej kondycji utrzymać, a nie regenerować rośliny już zestresowane. Oczywiście efektów wyjątkowo długotrwałej suszy nie da się w stu procentach zniwelować, ale Quantis daje nam zapas ok. 14 dni i większą szansę na to, że rośliny wytrzymają w dobrej kondycji do poprawy warunków.

Na czym polega mechanizm ochrony przed stratą plonu?

Jony wapnia są w roślinie rozpoznawane jako składnik, który sygnalizuje w strukturach komórkowych wystąpienie stresu – odpowiednie jego zakomunikowanie w tkankach pozwala na wyzwolenie dalszej reakcji. Potas odpowiedzialny jest za prawidłowe funkcjonowanie aparatów szparkowych i ich reakcję na stres. Proste aminokwasy są niezbędne do budowy enzymów detoksykujących reaktywne formy tlenu, które powstają gdy roślina nie prowadzi prawidłowej wymiany gazowej i aparat fotosyntetyczny nie funkcjonuje w sposób prawidłowy; reaktywne formy tlenu uszkadzają struktury komórkowe, co my z zewnątrz obserwujemy jako starzenie się i żółknięcie rośliny. Kolejny składnik, jakim jest węgiel organiczny w formie cukrów to z kolei stabilny i długo działający osmoprotektant, czyli czynnik chroniący komórki przed odwodnieniem.

Czy biostymulator Quantis przyczyni się do zwyżki plonów również w sytuacji, gdy roślinom nie zagrażają w wysokim stopniu czynniki stresowe?

Efekt nie będzie wówczas tak znaczący, jak w przypadku wystąpienia stresów, ale oczywiście, gdyby warunki były optymalne, biostymulator również wpłynie na zwyżkę plonów, a na pewno nie doprowadzi do żadnych negatywnych skutków. Patrząc jednak na sytuację obiektywnie, lata bez jakichkolwiek stresów nie istnieją, zwłaszcza ostatnio. Nie jest też tak, że suchy rok ma przełożenie tylko na jeden dany sezon wegetacyjny, lecz ma swoje konsekwencje przez dwa-trzy następne sezony.

Czy firma Syngenta proponuje gotowe rozwiązania na wygodne połączenie niezbędnych zabiegów ochrony roślin wraz z biostymulacją?

Podstawą do aplikacji biostymulatora jest określenie, kiedy wystąpi okres stresowy. W przypadku zbóż problem deficytu opadów pojawia się zwykle w okresie, gdy wykonujemy zabieg T-2. W kukurydzy biostymulacja jest szczególnie zalecana w fazie 4-5 liści, a później w fazie 8 liści i kwitnienia, z kolei w przypadku ziemniaka w okresie tuberyzacji i wzrostu bulw. Termin zastosowania biostymulatora powinniśmy wyznaczyć tak, by stres „wyprzedzić” – jak widać, często da się to pogodzić z innymi zabiegami. Czasami jednak lepszym wyjściem będzie osobna aplikacja. Priorytetem Syngenty przy wprowadzaniu do oferty nowych środków jest ich kompatybilność z dotychczasowymi produktami w zakresie mieszalności. W bardzo złożonych mieszaninach zalecamy rolnikom wykonanie próby słoikowej.

Trwający jeszcze sezon wegetacyjny obfitował zarówno w stres suszy, jak i stres termiczny. Stanowiło to zatem swego rodzaju „pole do popisu” dla nowości na rynku, jaką jest Quantis. Jak sprawdził się w tym roku w warunkach polowych?

Efekty działania produktu widzimy zarówno wizualnie na polach, jak i w bardziej drobiazgowych metodach oceny. Pomiary z użyciem fluorymetru pokazały, że w trakcie stresu rośliny utrzymywały zdolność do optymalnej fotosyntezy przez okres około 14 dni po zastosowaniu produktu. Kamery termowizyjne pozwoliły wykazać, że na plantacjach, gdzie stosowano Quantis, rośliny utrzymywały niższą temperaturę, co świadczy o ich zdolności do łagodzenia niekorzystnych warunków. W praktyce bardzo dobrze widać to w łanach kukurydzy, które po zastosowaniu biostymulatora nie zwijają tak silnie liści. Na plantacjach ziemniaków widać większą liczbę zawiązanych bulw w lepszym kalibrażu.