• Zapowiadane w nowej WPR ekoschematy pokrywają się, przynajmniej w części, z ideami biologizacji.
  • Od momentu wprowadzenia biologizacji na polach Top Farms uzyskiwane są wyższe plony o lepszych parametrach jakościowych.
  • Wykonywanie analiz gleby nie jest procedurą ani skomplikowaną, a stanowi podstawę racjonalnego zarządzania polem.

W poprzednich dwóch częściach naszego cyklu „Fakty i mity z Top Farms” poruszaliśmy praktyczne, agrotechniczne zagadnienia. Dziś, w ostatnim odcinku serii, wkraczamy w świat bardziej „nieuchwytny”, trudniejszy do zdefiniowania i przedstawienia w formie konkretnych reguł i wyliczeń. Z panem Pawłem Kaczmarkiem, członkiem zarządu Top Farms Wielkopolska, rozmawiamy o ekonomii, ideowych podstawach i przyszłości nurtu biologizacji.

Fakt czy mit #1: Biologizacja to tylko idea, której daleko do praktyki, nie ma przełożenia na rzeczywistość.

Paweł Kaczmarek: Nie mogę zgodzić się z tym stwierdzeniem. Pozytywnymi skutkami wprowadzania praktyk biologizacji i rolnictwa regeneracyjnego zajmuje się co prawda jeszcze niewielu polskich badaczy, lecz badania zagraniczne, a przede wszystkim praktyka dowodzą, że rozpowszechniana przez nas filozofia ma sens. Żeby dostrzec różnice, nie trzeba być naukowcem – każdy producent rolny ma specyficzny, rolniczy zmysł i jeżeli stwierdzi, że dane działanie nie działa na korzyść jego i uprawianych roślin – nie będzie brnął w tym kierunku. Na polach Top Farms od chwili wprowadzenia zasad biologizacji obserwujemy sukcesywny wzrost zawartości materii organicznej w glebie, poprawę jej zdolności do magazynowania wody, brak zastoisk wodnych i chwastów wieloletnich, a naoczne obserwacje to najlepszy dowód na słuszność i skuteczność przyjętych założeń. Producenci rolni mają silne, ugruntowane przekonania i pewną nieufność w stosunku do promowanych zewsząd nowych rozwiązań w dziedzinie uprawy, ochrony, mechanizacji itp. Przekonanie się do nowych praktyk nie jest łatwe, zwłaszcza jeżeli wymagają one znacznych zmian w utartych już schematach postępowania. Zwróćmy jednak uwagę, iż zapowiadane w nowej WPR ekoschematy pokrywają się, przynajmniej w części, z ideami biologizacji. Ekoschematy takie jak: międzyplony ozime/wsiewki śródplonowe, opracowanie i przestrzeganie planu nawożenia, zróżnicowana struktura upraw, uproszczone systemy uprawy, mulczowanie, utrzymywanie zadrzewień śródpolnych czy biologiczna ochrona upraw zawierają się w kodeksie biologizacji i naszej praktyce w gospodarstwie. Biologizacja to odpowiedź na promowane poprzez ekoschematy założenia rolnictwa regeneracyjnego, można się zatem spodziewać, że już wkrótce idee te staną się rzeczywistością coraz większego grona producentów rolnych. Przyszłość takich praktyk tkwi także w kierunku nadawanym przed konsumentów – coraz powszechniejszy staje się trend dotyczący ochrony środowiska i klimatu, a rolnictwo regeneracyjne daje nam poczucie pewnej neutralności wobec przyrody.

Fakt czy mit #2: Wyników produkcyjno-ekonomicznych gospodarstwa nie da pogodzić się z działaniami sprzyjającymi glebie, przyrodzie, klimatowi.

Paweł Kaczmarek: Wprowadzenie praktyk biologizacji to absolutnie nie są dodatkowe wydatki ani straty, jedynie inny sposób alokacji środków. Wprowadzając na pola Top Farms zasady rolnictwa regeneracyjnego założyliśmy, iż nie chcemy wydawać na produkcję więcej niż dotychczas, co skłoniło nas do poszukiwania nowych rozwiązań i innego wydatkowania przyjętego budżetu. Wychodzę z założenia, że rolnictwo regeneracyjne służy poprawie jakości gleby, która jest warsztatem pracy każdego rolnika. Żeby warsztat ten przynosił profity, powinien działać możliwie jak najsprawniej. Oczywiście rolnictwo jest zbyt zmienne i zbyt zależne od szeregu różnych czynników, by zagwarantować konkretny wzrost plonów i dochodów po wdrożeniu zasad rolnictwa regeneracyjnego, a na przychód wpływa nie tylko plon, ale też jego cena, którą ciężko przewidzieć. Powtórzę jednak, że zdrowotność gleby w realny i wymierny sposób znajduje odzwierciedlenie w ilości i jakości uzyskiwanych płodów rolnych. Od momentu wprowadzenia w życie idei biologizacji na polach spółki, poprzez poprawę zdrowia gleby uzyskujemy wyższe plony o lepszych parametrach jakościowych, co ma bezpośredni korzystny wpływ na finanse gospodarstwa. Plony są ponadto bardziej stabilne niezależnie od warunków pogodowych w sezonie wegetacyjnym. Udało się nam zredukować dawki nawozów azotowych o ok. 40-30 kg/ha dzięki wprowadzeniu nawożenia organicznego (obornik, nawozy zielone). Dziś zużywamy również ok. 3 razy mniej fosforu w formie nawozów mineralnych niż przed wprowadzeniem rolnictwa regeneracyjnego. Z tego powodu twierdzę, że biologizacja ma przełożenie nie tylko na aspekty środowiskowe, ale także produkcyjne i ekonomiczne. Gdy pojawią się płatności w ramach wcześniej wspomnianych ekoschematów, założenia biologizacji staną się oczywiście atrakcyjniejsze. Gratyfikacja za takie praktyki z pewnością będzie dodatkowym czynnikiem motywującym do ich wdrożenia, choć najważniejsze jest budowanie wiedzy na temat korzyści płynących z rolnictwa regeneracyjnego. W naszej świadomości to nie pieniądze są podstawową korzyścią, lecz poprawa jakości gleby, co stanowi najpewniejszy kapitał.

Fakt czy mit #3: By rolnictwo stało się przyjazne dla otoczenia, potrzebne są wielkie przedsięwzięcia.

Paweł Kaczmarek: To zdecydowanie nie jest prawda. Często to ta pierwsza, drobna zmiana wprowadzona w sposobie gospodarowania przechyla szalę na stronę dalszego wdrażania praktyk rolnictwa regeneracyjnego. Przykładem jest wykonywanie analiz gleby, które są podstawą racjonalnego zarządzania polem, nie będąc jednocześnie procedurą ani drogą, ani skomplikowaną. W Top Farms wykonujemy oprócz badań podstawowych bardziej dogłębne analizy gleby, by sprawdzić „co w glebie piszczy”. Każda próbka reprezentuje dość duży obszar - około kilkanaście, kilkadziesiąt hektarów, ale badamy ją bardzo szczegółowo i sprawdzamy 23 parametry. Taka analiza daje szerszy obraz tego, co dzieje się w glebie i daje nam podstawy do podejmowania dalszych decyzji dotyczących wdrażania poszczególnych działań. Pozwala nam odpowiedzieć na szereg pytań: czy zwiększać zawartość wapnia dostępnego w glebie, czy może jego zawartość jest wystarczająca? Czy podnosić pH, czy jedynie dostarczać wapnia odżywczego? Jak będziemy budować relację wapna do magnezu, decydującą o strukturze gleby? Na podstawie tych badań może się okazać, że utarte schematy nawożenia nie zawsze odpowiadają na wyniki, które uzyskamy. Biologizacja to proces ciągły, ewolucja, w Top Farms nie decydowaliśmy się na duże inwestycje dopóki system nie zaczął „działać”; z czasem angażując się w coraz bardziej zaawansowane technologie, rozwiązania rolnictwa 4.0. Na początku nie trzeba się podpierać ultra-technologiami, wystarczy wprowadzić proste, „bezkosztowe” rozwiązania, jak na przykład zmianę głębokości siewu bądź uprawy, które nierzadko przynoszą największe korzyści. Przede wszystkim jednak pokonać barierę mentalną.