- Rośliny, podobnie jak ludzie, przeżywają stres cieplny w związku z wysokimi temperaturami.
- W pewnych etapach rozwojowych upały są groźniejsze dla roślin i wiążą się z redukcją plonu.
Upał oraz niedobór wody to najgorszy scenariusz dla roślin
Na wstępie można zaznaczyć, że upały zawsze są groźne dla organizmów żywych - tak dla ludzi, zwierząt, jak i roślin. To, w jaki sposób każdy z tych organizmów zareaguje na wysokie temperatury jest w znacznej mierze uzależnione od ich kondycji. W każdym razie stres termiczny jest przy wskazaniach słupków rtęci powyżej 30 st. C jak najbardziej możliwy.
Przy połączeniu wysokich temperatur oraz niskiej wilgotności rośliny tracą bardzo szybko turgor, a liście zaczynają się zwijać - jest to naturalna reakcja obronna.

Czytaj więcej
Ukraina rozpoczęła żniwa. Pod kosę poszedł jęczmieńNajwiększe niebezpieczeństwo dla roślin w związku z wysokimi temperaturami wiąże się aktualnie z niskim zaopatrzeniem w wodę. Tak więc w regionach, gdzie bilans wodny jest wyjątkowo niekorzystny (czyli w zasadzie w ponad połowie kraju) będziemy mieli do czynienia ze splotem jednocześnie dwóch negatywnych czynników - stresem termicznym oraz suszowym. Rośliny, które nie tylko są poddane wysokim temperaturom, ale brakuje im także wody, są całkowicie bezbronne. Jedynym sposobem, by nieco zminimalizować tak wysoki poziom stresu termicznego i suszowego jest nawadnianie. W Polsce jednak tylko niewielki odsetek pól ma w tej chwili możliwości, by w ten sposób dostarczać roślinom wodę.
Upały mogą obniżać plonowanie
Zgodnie z różnymi szacunkami do przegrzewania się roślin dochodzi w momencie, gdy przez przynajmniej kilka dni utrzymują się temperatury wyższe o około 10 st. C aniżeli optymalne dla danej rośliny. W sytuacji, kiedy wskaźniki słupków rtęci przekraczają przez kilka dni 30 st. C ów próg termiczny jest przekroczony właściwie w zdecydowanej większości gatunków.
Wysokie temperatury w czasie kwitnienia są najgroźniejsze
W niemal wszystkich przypadkach rośliny źle reagują na bardzo wysokie temperatura na etapie kwitnienia. I tak np. w kukurydzy wysokie temperatury nie są jak narazie groźne. Niemniej już za kilkanaście dni niedobór wody połączony z upałem będzie silnie redukował plon. Wysokie temperatury w czasie kwitnienia (a także bezpośrednio przed nim i chwilę po tej fazie) oraz brak opadów w tym okresie nie pozwala na prawidłowe zawiązywanie kolby. Rośliny "gotują się", a plon jest redukowany nawet o kilkadziesiąt procent.

Czytaj więcej
Susza w 2023 r. największa od 5 lat? Oto opinia ekspertaKiedy upał szkodzi pszenicy?
W przypadku pszenicy duża obniżka plonowania związana jest z występowaniem upałów w fazie tuż przed kwitnieniem - redukcji ulega wówczas, zgodnie z aktualnymi badaniami, liczba ziarniaków. Jednak w związku z niższą liczbą ziaren zwiększeniu ulega MTZ. Z kolei w końcówce kwitnienia i bezpośrednio po nim upały, którym towarzyszy niedobór wody, wpływają na obniżenie MTZ (jednak bez redukcji liczby ziarniaków). Dodajmy, że wysokie temperatury tuż przed kwitnieniem i ewentualne zmniejszenie liczby ziaren w kłosie wpływają również na zwiększenie ilości azotu w ziarnie (wartość ta spada przy upałach wystepujących po kwitnieniu). Podkreślmy jednak, że najgorsza reakcja na upały wystąpi w roślinach o największych brakach wodnych.
Upał groźny dla ziemniaków
Ziemniaki, jeśli wysokie temperatury będą utrzymywać się przez kilka dni, a przy tym zabraknie im wody, mogą także ulec przegrzaniu. Następują wówczas takie efekty, jak chociażby zahamowanie wzrostu bulw. To z kolei bezpośrednio przekłada się na plon. Mniejsze bulwy są również mniej atrakcyjne dla konsumenta, a często ich wielkość jest bezpośrednio skorelowana właśnie z efektem przegrzania.
W rzepaku ozimym upały będą powodować przedwczesne dojrzewanie (jeżeli trwać będą przynajmniej kilka dni). Wówczas trzeba liczyć się z niższą MTZ, gdyż ziarno nie będzie optymalnie "wykształcone".
We wszystkich roślinach upały prowadzą do zmiany filozofii działania: nie liczy się już wówczas wydanie jak najwyższego plonu (do czego naturalnie dąży roślina), ale obrona przed suszą jest na pierwszym miejscu. Roślina skupia się na przetrwaniu i wydaniu jakiegokolwiek plonu.
Woda schładza i odżywia
W każdym wypadku upały łagodzić mogą opady deszczu. W wielu regionach nadchodzące dni, choć upalne, mają być okraszane burzami. Deszcze w tym czasie ratują nieco sytuację roślin poprzez stopniowe ich schładzanie i dostarczanie koniecznej dla procesów życiowych wody. Wysokie temperatury, bez opadów, sprawiają, że rośliny - kolokwialnie rzecz ujmując - "gotują się".
Wysoka wilgotność powodem rozwoju chorób grzybowych
Nie ma jednak róży bez kolców. Połączenie wysokich temperatur oraz opadów deszczu wiąże się z wysoką wilgotnością. To idealne warunki do rozwoju chorób grzybowych. W burakach cukrowych w takiej sytuacji wyższa może być presja chwościka, także w ziemniakach presja chorobowa będzie wyższa. W zbożach przy takim układzie pogodowym dynamicznie rozwijać się mogą choroby kłosa, zwłaszcza fuzariozy.
Tak więc wystąpienie upału przy odpowiednim zaopatrzeniu w wodę może prowadzić do utraty turgoru i zmian w transporcie składników pokarmowych w roślinie, jednakże stres cieplny będzie wówczas niższy. Najgorzej, jeśli rośliny trafią na wysokie temperatury, będąc jednocześnie poddane stosom suszowym. Wówczas obniżka plonowania - już i tak zredukowanego przez suszę - jest bardziej niż pewna we wszystkich uprawach.
Komentarze