• Żniwa w niemal całym kraju zostały przerwane przez opady deszczu - wykorzystajmy ten czas na uprawę pożniwną 
  • Zerwanie ścierniska nie tylko pobudza do kiełkowania samosiewy roślin uprawnych i chwasty, ale także pozwala na zatrzymanie wody w glebie

Eliminacja chwastów i zmniejszenie presji chorobotwórczej

Po co zrywamy ścierniska? Z jednej strony celem szybkiej "obróbki" pola po zbiorach jest jak najszybsze pobudzenie roślin do kiełkowania i wschodów - chodzi oczywiście o osypane ziarno oraz to, które zostało wyrzucone przez kombajn (nie ma praktycznie możliwości uniknięcia choćby minimalnych strat podczas pracy kombajnu). Jednocześnie do kiełkowania pobudzamy chwasty oraz niszczymy te, które już były w łanie. Pamiętajmy też, że pozostające po zbiorach chwasty są żywicielami dla patogenów chorobotwórczych, dlatego też obok eliminacji chwastów uprawka ścierniska ma właściwości minimalizujące presję chorobotwórczą. Dodatkowo wszelkie pozostające na ściernisku chwasty potrzebują zmagazynowanej w glebie wody do swojego rozwoju, dlatego też korzystając z jej pokładów zmniejszają bufor wilgoci dla następczych upraw.

Zatrzymujemy tysiące litrów wody na każdym hektarze

Niemniej ważnym efektem szybkiej uprawy pożniwnej jest przerwanie parowania z gleby. W wyniku parowania wilgoć z głębszych warstw gleby jest przenoszona do jej górnych części, a następnie zapasy wody - obrazowo rzecz ujmując - ulatniają się z gleby właśnie w wyniku parowania. Można przyjąć, że w ciągu doby z gleby ucieka około litr wody /m2. To oczywiście dane szacunkowe, gdyż faktyczny ubytek wilgoci uzależniony jest od licznych czynników, m.in. struktury gleby i warunków atmosferycznych (przy dużym nasłonecznieniu i wysokich temperaturach panujących latem strata może być znacznie większa). Tak więc pozostawienie ścierniska na tylko około dwa tygodnie skutkuje utratą przynajmniej 15 l wody/m2. W skali hektara to minimum 150 tysięcy litrów. 

Optymalizujemy zasobność gleby w składniki pokarmowe

W przypadku cięcia słomy kolejnym celem jest przyspieszenie mineralizacji resztek pożniwnych. W każdym przypadku jest to bardzo dobre źródło składników pokarmowych dla rośliny następczej. Ważne jednak, by przed przystąpieniem do uprawy potraktować ściernisko wapnem lub też azotem (alternatywą jest tu także podanie produktów mikrobiologicznych). Nie jest to co prawda konieczność, jednakże mineralizacja przebiega nie tylko szybciej, ale również zwiększa się dostępność składników pokarmowych dostępnych z resztek pożniwnych. 

Uprawa pożniwna - jak najszybciej po zbiorach

Do tzw. zrywania ścierniska przystępujemy możliwie jak najszybciej. Czas nie gra tu naszą korzyść - im dłużej pozostawiamy ściernisko bez uprawy tym większe ryzyko intensywnego rozwoju chwastów już pozostających na polu. Ponadto tracimy bardzo duże pokłady wody o których wspominaliśmy - a przecież roślina następcza, zwłaszcza wysiewany niedługo rzepak czy zboża ozime, będą potrzebować odpowiedniego uwilgotnienia do wschodów. Bufor wody zachowany dzięki odpowiednio szybko przeprowadzonej uprawie pożniwnej może być tu kluczowy - zwłaszcza w przypadku deficytu opadów w okresie poprzedzającym siewy i na samym początku rozwoju świeżo założonych plantacji. 

Płytkie wymieszanie resztek np. za pomocą brony talerzowej jest lepszym rozwiązaniem niż podorywka. Używając bowiem pługa przy uprawie pożniwnej resztki odkładane są w warstwach, tymczasem agregaty talerzowe itp mieszają resztki równomiernie. Pamiętajmy także, by w przypadku zbyt wilgotnej gleby nie przystępować do uprawy - ziemia powinna się osypywać, w przeciwnym razie wymieszanie resztek jest znacznie gorsze.