Bartosz Darosz od 2019 roku uprawia ziemniaki bezorkowo, fot. Maciej Sacha
Długi weekend majowy to w wielu branżach popularny okres urlopowy, ale w rolnictwie czas intensywnych prac polowych. Na zaproszenie rolnika z województwa zachodniopomorskiego przyjrzeliśmy się wówczas sadzeniu ziemniaków w technologii bezorkowej. Skąd pomysł na odejście od pługa w uprawie ziemniaka? Jak sprawdza się taka technologia? Jaką jeszcze innowację rolnik wprowadził w tym sezonie?
PARTNERZY SERWISU
Bartosz Darosz gospodaruje na 290 hektarach w powiecie świdwińskim. Na glebach klas bonitacyjnych IVa – V uprawia ziemniaki, rzepak, pszenicę, jęczmień browarny i żyto. W swoim gospodarstwie na całym areale prowadzi uprawę bezorkową. Od kilku sezonów stosuje alternatywne źródła składników pokarmowych, ograniczając tym samym zużycie drogich nawozów mineralnych.
W lutym pole było uprawiane bezorkowo na głębokość 32 cm, fot. Maciej Sacha
Orka sprzyja erozji
Jak wyjaśnia Bartosz Darosz, w rodzinnym gospodarstwie ziemniaki uprawiane są na dużą skalę od 2009 roku. Przez pierwsze lata prowadzone były w stosunkowo drogiej i czasochłonnej tradycyjnej technologii opartej na orce. Wymagała ona nie tylko zaangażowania dużej liczby ludzi, ale też szerokiej gamy maszyn do uprawy aktywnej czy odkamieniania. Poważnym problemem była też występująca wiosną nasilona erozja wodna i wietrzna na polach po orce zimowej.
- Zboża i rzepak uprawiamy bezorkowo od 2016 roku. Skoro w innych gatunkach odstawienie pługa nie przyniosło negatywnych skutków, w 2019 roku spróbowaliśmy uprawy bezorkowej również w ziemniaku. Tym sposobem nie niszczymy pługiem tego, co udało się osiągnąć w strukturze gleby i jej ekosystemie dzięki uprawie bezorkowej. Gleba łatwiej się uprawia, jest lepszy rozkład resztek pożniwnych, niższe koszty, usprawnienie pracy, a także mniejsza podatność na erozję i przesuszanie. Po orce z resztek pożniwnych powstawała warstwa, przez którą ziemniaki miały problem się przebić, a do tego występowało butwienie i większe ryzyko porażenia chorobami – mówi Bartosz Darosz.
W obecnym sezonie Bartosz Darosz uprawia ziemniaki na areale blisko 100 hektarów. Na polu, gdzie mieliśmy okazję przyjrzeć się pracy, przedplonem było żyto ozime, którego słoma została rozdrobniona i pozostawiona na polu. Jak podkreśla rolnik, w uprawie bezorkowej ważne jest dobre rozdrobnienie słomy i jej równomierne rozprowadzenie po polu. Występuje tu gleba IV-V klasy bonitacyjnej, kompleksu żytniego dobrego i słabego. Rolnik stawia na sprawdzoną w warunkach swojego gospodarstwa odmianę Kuras, którą sadzi w ilości 40 tys. szt./ha.
Rolnik sadzi sprawdzoną w warunkach swojego gospodarstwa odmianę Kuras, fot. Maciej Sacha
- Dla ziemniaka ważne jest, żeby gleba byłą głęboko uprawiona, bo ma słaby system korzeniowy i w zagęszczonej glebie nie będzie w stanie się rozwijać. W warunkach suszy stan rozwoju systemu korzeniowego decyduje o tym, czy ziemniak poradzi sobie na słabej glebie. W lutym była tutaj przeprowadzona uprawa gruberem na głębokość 32 cm. Teraz korzystam z usługi agregatem Horsch Focus, ponieważ przed sadzeniem trzeba jeszcze doprawić glebę, a dodatkowo ta maszyna umożliwia wgłębne podanie nawozu, które jest moim pomysłem na udoskonalenie technologii uprawy ziemniaka. Po Focusie sadzi się bardzo dobrze, gleba jest głęboko spulchniona, ale na powierzchni zagęszczona wałem oponowym – mówi Bartosz Darosz.
Na polu mogliśmy również zobaczyć należącą do zaprzyjaźnionej firmy usługowej sadzarkę do ziemniaków, skonfigurowaną tak, by ułatwić pracę na polu uprawianym bezorkowo i zminimalizować liczbę przejazdów. Wyposażona jest ona w dodatkowe zęby spulchniające, a także blachę formującej, dzięki której nie ma potrzeby stosowania obsypnika, co przy dużym areale stanowi o znacznej oszczędności czasu. Maszyna sadzi w jednym przejeździe cztery rzędy ziemniaków, w rozstawie 90 cm, a współpracuje z nią ciągnik o mocy 230 KM. Głębokość pracy ustawiona jest tak, aby nad ziemniakiem znajdowała się warstwa gleby o grubości około 12 cm, co według doświadczenia rolnika jest optymalną wartością.
Sadzarka wyposażona jest w dodatkowe zęby spulchniające, fot. Maciej Sacha
- Termin sadzenia jest optymalny, gleba nagrzana do 9-10°C. Z mojego doświadczenia wynika, że ziemniaki sadzone między 20 kwietnia a 10 maja rozwijają się bardzo podobnie. W tym okresie dwa tygodnie różnicy w terminie sadzenia to w praktyce może 3 dni różnicy w rozwoju. W tym roku technologię uprawy ziemniaka uzupełniłem o wgłębne podanie nawozu w przejeździe doprawiającym. Uprawa, nawożenie i sadzenie odbywają się niemal jednocześnie, ciągniki pracują w obrębie jednego pola. Maszyny pracują na nawigacji, a sadzarka wyposażona jest w automatyczne wyłączanie sekcji na klinach i uwrociach. Dziennie sadzimy średnio 15 hektarów, na dobrym polu nawet do 20, ale zdarza się też 12 – mówi Bartosz Darosz.
Tuż przed sadzeniem gleba jest doprawiana wraz z wgłębnym podaniem nawozu, fot. Maciej Sacha
Wzór do naśladowania
Warto dodać, że Bartosz Darosz jest lokalnym wzorem do naśladowania w zakresie uproszczonej technologii uprawy ziemniaka. Wspomniana sadzarka wraz agregatem, umożliwiającym wgłębne podanie nawozu, pracują w tym sezonie również u innych rolników, zdecydowanych wdrożyć u siebie podobne innowacje.
Wgłębnie podawany jest mocznik i fosforan amonu, fot. Maciej Sacha
- Teraz ważne, żeby było ciepło, jakieś 15°C w dzień, a przy tym uwilgotnieniu gleby, o ile upałów nie będzie, to opady na razie nie są konieczne. Dla ziemniaka bardziej liczy się odpowiedni rozkład niż duża suma opadów. Najbardziej niebezpieczne są długie okresy bez opadów, ale z upałami. W późniejszych fazach wegetacji przebieg pogody będzie decydował o ilości i wielkości bulw, a także zawartości skrobi. W warunkach mojego gospodarstwa uproszczona technologia uprawy ziemniaka sprawdza się bardzo dobrze, ale nie mogę dać gwarancji, że podobnie będzie na innych glebach. Na chwilę obecną technologia jest udoskonalona względem ubiegłych lat, w tym sezonie będą obserwować, jak ta zmiana wpływa na rozwój ziemniaków i wyciągać wnioski – mówi Bartosz Darosz.
Więcej w materiale wideo:
Więcej o wgłębnym nawożeniu ziemniaka już wkrótce.
Komentarze