Stres wodny i termiczny a zabiegi chemiczne
Jak zaznaczył dr hab. Łukasz Sobiech, tegoroczna wiosna przyniosła roślinom przede wszystkim stres wodny wynikający z niedoboru opadów, a także stres termiczny w postaci przymrozków. Dla roślin uprawnych szczególnie niebezpieczny jest zbieg niekorzystnych warunków pogodowych ze stresem wywołanym stosowaniem herbicydów lub regulatorów wzrostu. Największym ryzykiem obarczone jest "nałożenie się" okresu niskich temperatur i zastosowania herbicydów sulfonylomocznikowych, które blokują w roślinie syntezę trzech ważnych aminokwasów.
Jeżeli po zastosowaniu herbicydu zaobserwowano gwałtowną zmianę pogody, dr Sobiech radzi, by zastosować preparat aminokwasowy, zwłaszcza w przypadku gdy zaaplikowano wcześniej wspomniane sulfonylomoczniki. Uzupełnienie aminokwasów w szybkiej do pobrania i przyswojenia formie pozwoli rośnie "oszczędzić" energię, którą musiałaby zużyć na syntezę potrzebnych związków, dzięki czemu szybciej się zregeneruje.
- Preparatów aminokwasowych nie traktowałbym jako sposobu na podniesienie plonu, a raczej ratunku przed utratą plonów na skutek stresów - tłumaczył dr hab. Łukasz Sobiech.
Skuteczne rozwiązania herbicydowe niezbędne w uprawie bezorkowej
Dr hab. Łukasz Sobiech zaznaczył, że możliwości skutecznej ochrony herbicydowej są warunkiem wprowadzania uproszczeń w uprawie roli. Komisja Europejska wycofuje kolejne substancje czynne, a losy wielu są niepewne, czego przykładem jest glifosat. Dr Sobiech tę substancję czynną uznaje za podstawę technologii ochrony roślin w systemach bezorkowych, tymczasem pewność tego, że glifosat pozostanie na rynku, jest niewielka.
- Po jednej stronie wycofujemy glifosat, a po drugiej promujemy w ekoschematach uprawy uproszczone - zauważa nasz rozmówca.
Pozostałości herbicydów w glebie w uprawie bezorkowej
Uważa się, że w systemach uprawy bezorkowej większe jest ryzyko fitotoksycznej reakcji roślin na herbicydy stosowane w zmianowaniu. Zdaniem dr. Sobiecha w uprawie bezorkowej zagrożenie zaleganiem w glebie pozostałości substancji czynnych jest wysokie, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z deficytem opadów i suszą glebową. Jak zaznacza ekspert, nie jest to jednak problem nie do rozwiązania - wymaga jednak długofalowej i przemyślanej strategii.
- Stosujmy takie herbicydy lub dobierajmy takie rośliny w zmianowaniu, które zakładają możliwość uprawy kolejnych roślin uprawnych bez wykonywania orki lub po odpowiednio długim okresie - radzi dr hab. Łukasz Sobiech.
Całą rozmowę z ekspertem obejrzycie w wideo poniżej:
Komentarze