Zboża ozime prezentują się przyzwoicie, jak również często ich stan fitosanitarny jest całkiem dobry. Choroby przez zimny kwiecień oraz maj nie rozwijały się dynamicznie. Wielu ekspertów i naukowców jest zdania, że to tylko „tykająca bomba”, która w każdej chwili może wybuchnąć rozsiewając chmury zarodników dokonujących dalszych infekcji. Należy zatem trzymać rękę na pulsie i nie rezygnować zwłaszcza w przypadku pszenicy jakościowej z trójzabiegowego programu wiosennej ochrony.
Nie opóźniać zabiegu T-2
Najlepsze efekty ochrony osiąga się jeśli zabieg T-2 wykonujemy zapobiegawczo (fungicydami o takim mechanizmie działania) przed spodziewaną presją chorób i po wystąpieniu pierwszych objawów. Czekanie na ustalony próg ekonomicznej szkodliwości np. w przypadku septoriozy paskowanej może być już terminem spóźnionym. Choroba bardzo długo rozwija się, nie dając wyraźnych objawów, a mało który fungicyd skutecznie działa interwencyjnie na ograniczenie silnej presji tego patogenu.
Jaki stan fitosanitarny zbóż?
Odpowiedź uzyskamy wykonując dokładną lustracje swoich plantacji. Na temat stanu fitosanitarnego zbóż w Winnej Górze (Wielkopolska) wypowiedział się także IOR-PIB w Poznaniu, który wystosował kilka komunikatów w dniu 27.05 br,
Jak informuje Instytut: na uprawach jęczmienia pojawiły się pierwsze objawy rdzy jęczmienia - porażenie do 10%. Na życie widoczne są objawy rynchosporiozy zbóż – a na pszenżycie widoczne są objawy porażenia przez rdzę żółtą - w obu przypadkach porażenie nie przekracza 10% . Natomiast na plantacji z pszenicą ozimą obecna jest septorioza paskowana liści pszenicy oraz brunatna plamistość liści (dtr) również szacowania na 10 %. I rozwoju tych chorób szczególnie należy się obawiać w najbliższych tygodniach wegetacji.
Komentarze