Komisja Europejska zawiesi rozporządzenie, które zezwalało na przywóz pszenicy słabej jakościowo na terytorium Wspólnoty bez żadnych opłat. Tego m.in. domagali się wczoraj rolnicy, którzy protestowali przeciw importowi zbóż z Ukrainy i Rosji. Ziarno, które kupują przedsiębiorcy na wschodzie jest bardzo słabej jakości, połamane i zanieczyszczone. Pszenicę paszową za wschodnią granicą można kupić po 260 – 280 zł/t. Trudno więc konkurować z taką ceną, podkreślali wczoraj pikietujący rolnicy w Brzeźnie koło Dorohuska.

Na razie nie będzie cła na ziarno pszenicy wysokiej jakości. O wiele niższe, niż na pszenicę paszową, będą opłaty wwozowe na żyto i kukurydzę. Zgodnie z ostatnią decyzją Komisji Europejskiej te stawki wynoszą odpowiednio ponad 24 i 8,68 euro od tony.

Cena kukurydzy jest dramatycznie niska. Ziarno bardzo zawilgocone rolnicy mogą sprzedać po około 200 zł za tonę. Polska kukurydzy nie ma szans, żeby konkurować z ziarnem zebranym m.in. przez węgierskich rolników. Warunki klimatyczno – pogodowe jakie są na Węgrzech pozwalają zebrać ziarno kukurydzy o wiele lepszych parametrach niż to w Polsce. W Europie wyjątkowo obrodziła kukurydza w tym roku. Plony są zdecydowanie wyższe niż przed rokiem i sięgną ponad 60 mln ton w całej UE. Tylko w Hiszpanii i Słowenii plony będą nieznacznie niższe niż przed rokiem. W pozostałych krajach wzrosną. Tylko na samych Węgrzech podwoją się.

Na razie nie ma dobrych informacji dla rolników. Wprowadzenie ceł na import zbóż do UE może poprawić sytuację cenową na rynku, jednakże komentatorzy są zgodni - spadek cen zbóż może zostać zahamowany, jednak nikt nie mówi o wzroście cen. Spadki cen zbóż widoczne są w całej Europie. Do złej sytuacji dla rolników dokłada się jeszcze kryzys finansowy na świecie. Z tego powodu wiele firm zajmujących się handlem zbożem i jego składowaniem może mieć problem z uzyskaniem kredytu lub też gwarancji bankowych. Jeżeli już uda się uzyskać kredyt, to jego oprocentowanie może być niezadowalające.

Wprawdzie przywóz ukraińskiej i rosyjskiej pszenicy paszowej do Wspólnoty zostanie zahamowany, jednak to zboże będzie konkurowało z unijnym w tym polskim na rynkach trzecich. Naszych wschodnich sąsiadów nie stać na przechowywanie zboża, dlatego będą je sprzedawali gdzie tylko można, a to oznaczać może dalsze spadki cen. Za takim scenariuszem przemawia również to, że statki ze zbożem ukraińskim są cofane z Afryki, ze względu na bardzo niską jakość ziarna.

Jeżeli cła na zboża mogą zatrzymać spadki cen, to jednak nic dobrego nie można powiedzieć rolnikom o kontyngencie bezcłowym na przywóz zbóż do UE. Prawie 3 mln ton zbóż może zostać zaimportowanych do Unii Europejskiej w ramach kontyngentu. Pół miliona ton zbóż mogą do Europy sprzedać Amerykanie, nie co mniej Kanadyjczycy, resztę – pozostałe kraje.

Źródło: farmer.pl