Zarząd Krajowej Rady izb Rolniczych 10 stycznia 2023 r. wystosował do ministra rolnictwa pismo o przeprowadzenie wnikliwych kontroli ziarna kukurydzy sprowadzanego z Ukrainy pod kątem zawartości mykotoksyn, które są szkodliwe zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Ale swego czasu tzw. zboże techniczne nie wymagało kontroli. To w Polsce, co w innych krajach?
Z nieoficjalnych informacji wiemy, że np. ziarno sprowadzane z Ukrainy do Niemiec, podlega dokładnej kontroli. I jest to dobra praktyka firm, które te zboże importuje. Nie ma tam wyjątków.
Jakie informacje resortu rolnictwa o mykotoksynach w zbożach?
- W wyniku agresji Rosji na Ukrainę odnotowano wzrost przewozu produktów rolnych, głównie zbóż, przez polską granicę, co wynika z ograniczenia wywozu tych produktów z Ukrainy przez porty Morza Czarnego. W ramach reakcji Unii Europejskiej na rosyjską agresję, Komisja Europejska i sąsiadujące z Ukrainą państwa członkowskie UE ustanowiły 12 maja 2022 r. korytarze solidarnościowe między UE a Ukrainą, które mają za zadanie pomóc Ukrainie w wywozie m.in. zbóż oraz zagwarantować bezpieczeństwo żywnościowe w krajach charakteryzujących się ich deficytem. Ważnym działaniem jest intensyfikacja wywozu produktów rolnych poza granice Polski zarówno do krajów UE charakteryzujących się ich niedoborem jak i do krajów trzecich uzależnionych od importu. Dlatego na prośbę Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Krajowa Administracja Skarbowa co tydzień przekazuje bieżące informacje o przywozie i tranzycie zbóż do Polski z Ukrainy - dzięki temu obrót zbożem jest monitorowany pod względem ilościowym – podał resort rolnictwa w odpowiedzi na wystąpienie KRIR.
- Jak podano dalej, z uwagi na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa żywności i pasz oraz zdrowia roślin, prowadzone są urzędowe kontrole zboża przywożonego z Ukrainy na cele spożywcze, paszowe oraz przeznaczonego do siewu:
- Zboża przeznaczone do siewu (materiał siewny) - kontrolą takiego materiału zajmuje się Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Celem kontroli jest sprawdzenie, czy wwóz ziarna zbóż z przeznaczeniem do siewu na terytorium UE nie stanowi zagrożenia fitosanitarnego, oraz czy spełnia ono wymogi przepisów UE w zakresie zdrowia roślin.
- Zboża przeznaczone na cele spożywcze - kontrolę sprawują organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Celem kontroli jest sprawdzenie, czy spełniają one wymagania z zakresu jakości zdrowotnej i mogą być przeznaczone na cele spożywcze.
- Zboża przeznaczone na cele paszowe - kontrolę realizują organy Inspekcji Weterynaryjnej. Celem kontroli jest sprawdzenie, czy przesyłki tego rodzaju zbóż spełniają wymagania z zakresu bezpieczeństwa pasz – w tym próbkobranie w kierunku obecności mykotoksyn.
Jak informuje resort rolnictwa w piśmie do KRIR, w 2022 roku w ramach działań Inspekcji Weterynaryjnej wykonano 1 363 analizy zbóż i pasz (w tym kukurydzy paszowej), w kierunku obecności mykotoksyn:
- Aflatoksyna - 214 próbek;
- ochratoksyna A - 223 próbki;
- deoksyniwalenol - 220 próbek;
- zearalenon - 219 próbek;
- fumonizyny B1 + B2 - 217 próbek;
- toksyny T-2 i HT-2 - 218 próbek;
- alkaloidy sporyszu - 26 próbek;
- inne mikotoksyny - 26 próbek.
- Wyniki ww. analiz przeprowadzonych w ramach urzędowych badań monitoringowych były zgodne z wymaganiami przepisów prawa w tym zakresie - nie stwierdzono wyników niezgodnych. Inspekcja Weterynaryjna sprawuje w Polsce nadzór nad wytwarzaniem, wprowadzaniem do obrotu i stosowaniem pasz - system urzędowej kontroli oparty jest na kontrolach wykonywanych przez granicznych lekarzy weterynarii na granicy RP z państwami trzecimi oraz na kontrolach powiatowych lekarzy weterynarii przeprowadzanych wewnątrz kraju – podano dalej.
Jak poinformowano dalej, kontrole prowadzone są w oparciu o ocenę ryzyka uwzględniającą kryteria dotyczące m.in.:
- ryzyka dla zdrowia ludzi i zwierząt;
- informacji wskazujących na prawdopodobieństwo, że konsumenci mogą zostać wprowadzeni w błąd;
- historii przywozu z danego państwa trzeciego w odniesieniu do eksportera i podmiotu odpowiedzialnego za przesyłkę;
- kontroli już przeprowadzonych i gwarancji wydanych przez właściwe organy w państwie trzecim;
- informacji mogących wskazywać na niezgodność z obowiązującymi przepisami prawa.
Jak napisano w piśmie, w przypadku stwierdzenia uchybień, w tym niezgodnych wyników badań laboratoryjnych, organy urzędowej kontroli podejmują działania mające na celu niedopuszczenie do wykorzystania zakwestionowanego materiału roślinnego w łańcuchu żywnościowym:
- na granicy, w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w zakresie badań laboratoryjnych, jeszcze przed przekroczeniem przez przesyłkę granicy państwa, zgodnie z art. 66 rozporządzenia (UE) 2017/625(1)
- nakazując zniszczenie przesyłki;
- nakazując odesłanie przesyłki paszy poza Unię Europejską;
- wewnątrz kraju w zależności od poczynionych ustaleń i zakresu nieprawidłowości, podejmując działania przewidziane w art. 138 ww. rozporządzenia
- wycofując z obrotu;
- nakazując usunięcie i zniszczenie.
- Reasumując, każda partia zboża niespełniająca wymogów zwartych w przepisach UE, nie może zostać wykorzystana jako materiał siewny oraz nie może zostać przeznaczona na cele spożywcze i paszowe. Taki materiał może zostać wykorzystany wyłącznie poza łańcuchem żywnościowym - informuje resort rolnictwa.
I podaje przykłady:
- Surowiec opałowy np.: wykorzystywany w biogazowniach, bezpośrednio spalany w piecach podmiotów indywidualnych czy użytkowany do produkcji brykietu/pelletu;
- Surowiec przeznaczony do produkcji bioetanolu na cele energetyczne;
- Surowiec przeznaczony do produkcji etanolu technicznego wykorzystywanego na cele medyczne, kosmetyczne lub biobójcze.
Czy tak się stało? Czy tych kontroli była wystarczająca ilość, bo protestujący rolnicy mówią co innego? Czy temat dotyczy tylko zboża czy też innych produktów rolnych?
Mamy informacje od rolników, że na rynku pojawiają się też pasze, które są deklarowane jako polskie, ale mają duże zanieczyszczenie słonecznika. Czy to przypadek, bo przecież na Ukrainie kukurydzę zbiera się w tym samym czasie co słonecznik i skala jego uprawy jest tam nieporównywalnie wyższa? Poza tym niewiele mówi się też o budowie ogromnych ilości magazynów na surowce rolne przy granicy z Ukrainą. Jak myślicie dlaczego firmy to robią?
Poniżej artykuł, dotyczący kontroli zboża z Ukrainy, jeszcze przed wojną. Okazuje się, że w 2019 r. GIW pobrał pięć próbek na oznaczanie GMO i dwie próbki na pestycydy. Z kolei w 2018 r. 13 próbek GMO i po dwie na pozostałości śor i mykotoksyny (dokładne dane z GIW w tabelach).

Komentarze