Mamy zimę, która myślę nie powiedziała ostatniego słowa, w kwestii opadów i mrozów. Porównując ją z poprzednimi, nie można powiedzieć, że w tym sezonie śniegu nie było, ale też często mieliśmy do czynienia z mocnym wiatrem, który przyczyniał się do wysuszenia terenu. Rolnicy informowali nas, że zaobserwowali problemy z wilgocią.

Na przykład na Twitterze pojawił się taki wpis, jak poniżej, z którego wynika, że na głębokość 50-60 cm glebie brakuje wilgoci.

Inni użytkownicy udostępnili dane ze strony NASA nasagrace.unl.edu, które opierają się na obserwacjach związanych z magazynowaniem wody naziemnej, pochodzących z danych satelitarnych GRACE-FO i zintegrowanych z innymi obserwacjami, wykorzystując zaawansowany model numeryczny procesów wód powierzchniowych i energetycznych na lądzie.

Zaktualizowaliśmy te dane i poniżej ta sama mapa na dzień 17 stycznia 2022 r., z której wynika, że rzeczywiście na terenie Polski, zwłaszcza północnej są problemy z wilgocią, ale patrząc na całą Europę, najgorsza sytuacja występuje na Ukrainie.

Co wynika z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej PIB, bo wydaje się, na pierwszy rzut oka, że jest bardzo mokro i o problemach z niedoborami wody nie ma mowy?

Otóż w wierzchniej warstwie do 7 cm rzeczywiście tak jest.

Źródło: IMGW PIB
Źródło: IMGW PIB

Podobnie w warstwie od 7 do 28 cm.

Źródło: IMGW PIB
Źródło: IMGW PIB

A w warstwie 28-100 cm można zauważyć niedobory wody właśnie w regionie Wielkopolski.

Źródło: IMGW PIB
Źródło: IMGW PIB

Czy to na tym etapie powinno już nas niepokoić?