W I dekadzie października mijają optymalne terminy siewu zbóż ozimych, także pszenicy, która w tej kwestii ma najszerszy zakres możliwości. Czy możemy wysiewać zboża później?
Tylko pszenicę ozimą
Tu należy wyraźnie zaznaczyć, że tylko pszenica ozima akceptuje istotnie opóźniony termin siewu. Myśląc o listopadowych (a także – co się zdarza – grudniowych) siewach, absolutnie nie powinniśmy eksperymentować w tym zakresie z pozostałymi gatunkami zbóż. Zwyczajnie to się nie uda. Dlaczego? Po pierwsze, pszenica ozima ze wszystkich gatunków zbóż ma potencjał i możliwości dokrzewienia się wiosną. Po drugie, jak tłumaczy nam hodowca pszenicy z HR Strzelce Rafał Marcinkowski, pszenica w porównaniu z żytem czy pszenżytem, jest zbożem o stosunkowo niedużym zapotrzebowaniu wernalizacyjnym. Dla żyta i pszenżyta bardzo późny siew w sytuacji ciepłej i krótkiej zimy może oznaczać nawet to, że nie uda się roślinom w stopniu wystarczającym przejść przez pełny okres wernalizacji, czego konsekwencją będzie brak przejścia roślin w fazę generatywną, czyli fazę kłoszenia i kwitnienia roślin. W przypadku pszenicy ozimej do okresu pełnej jarowizacji wystarczy czas ok. 8 tygodni przy średniej temperaturze 4-6°C. Dlatego tylko pszenica wybaczy nam decyzje o bardzo późnym siewie.
Czy opłaca się siać pszenicę ozimą w listopadzie, a nawet, jeśli to możliwe, w grudniu? Praktyka pokazuje, że tak – coraz częściej zdarzają się lata, że takie plantacje potrafią zaskoczyć. Nie możemy jednak zapominać, że bywały i takie sezony, w których okazywało się to niemożliwe albo nawet gdy udało się zasiać, to skutek był opłakany. Jeśli jednak zdecydujemy się podjąć takie ryzyko, należy wówczas pamiętać o kilku ważnych zasadach.
Zasada nr 1.
Wybierz odmianę tolerującą opóźnione siewy
Plonowanie pszenicy ozimej wysiewanej w terminie listopadowym, a nawet grudniowym w dużej mierze zależy od ilości opadów i zasobów wody w glebie, głównie w okresie wiosennej wegetacji. Kluczowym kryterium powodzenia siewów bardzo późnych jest przede wszystkim wybór odmiany. Zdaniem hodowcy pszenicy Rafała Marcinkowskiego wcale nie najważniejsza jest wysoka zimotrwałość. Praktyka pokazuje, że odmiany, które charakteryzują się średnim poziomem zimotrwałości, a w okres zimy „wchodzą” w fazie tzw. szpilki tuż nad powierzchnią bądź pod powierzchnią gleby z powodzeniem przetrwają okres spadków temperatur, nawet bez okrywy śnieżnej, czego przykładem był rok 2016. Odmiany do siewów bardzo późnych, nawet tych wykonywanych w okresie I dekady grudnia, muszą charakteryzować się przede wszystkim wczesnym terminem kłoszenia, nieaktywnością fotoperiodyczną przejawiającą się szybkim startem wzrostu w okresie rozpoczęcia wiosennej wegetacji czy też szybkim tempem wypełniania ziarniaków. Kompleksowe oddziaływanie wymienionych cech skutkuje szybkim nadrobieniem zaległości rozwojowych roślin powstałych wskutek opóźnionego siewu. Dodatkowo cechy te pośrednio zabezpieczają roślinę przed często pojawiającą się suszą wiosenną, poprzez lepsze wykorzystanie nagromadzonej w glebie wody po zimie. Jak radzi dalej Marcinkowski, w przypadku siewu po kukurydzy pamiętać należy, aby wybierać odmiany odznaczające się podwyższoną odpornością na choroby podsuszkowe.
Zasada nr 2.
Sprawdź warunki na polu i prognozy pogody
Im późniejszy siew, tym trudniej o dobre warunki na polu. Zazwyczaj ziarno trafia w wilgotną i nieogrzaną glebę. Z powodu chłodu i braku powietrza wschody w takich warunkach mogą być mocno zakłócone, a często zdarza się, że siewki na powierzchni gleby mogą pojawić się dopiero wiosną. Wrogiem dla ziarniaków jest nadmiar wody, jak również prawdopodobne już w tym okresie silniejsze przymrozki. Dobrze jest uwzględnić prognozy długoterminowe i tak wybrać termin, aby przed silnymi mrozami ziarniaki przynajmniej skiełkowały w glebie.
Zasada nr 3.
Dobierz normę wysiewu do warunków
Gęstość wysiewu powinna zawsze być ustala indywidualnie dla każdego przypadku. Im późniejszy siew i gorsze warunki glebowe, tym obsada powinna być wyższa. Warto przed siewem zapytać o to firmę hodowlaną, z której wybrana odmiana pochodzi. Przy bardzo późnych siewach (późno listopadowe, a także wczesno grudniowe) nie ma co liczyć na dokrzewienie wiosenne. Należy się spodziewać, że będzie to raczej przełożenie 1:1, a więc jeden ziarniak wyda 1 kłos. Dlatego norma wysiewu w tych wyjątkowo opóźnionych terminach siewu docelowo powinna wynieść ponad 500 ziarniaków/m2. Należy także mieć to na względzie, że nie wszystkie ziarniaki w trudnych warunkach mogą wykiełkować. Dlatego niektórzy są zdania, że norma wysiewu powinna być w takie szczególnych przypadkach nawet wyższa.
Zasada nr 4.
Zaplanuj odpowiednią pielęgnację plantacji
O powodzeniu takiej uprawy decydują także dalsze kroki producenta. Po ruszeniu wegetacji istotną sprawą w przypadku późno sianej pszenicy jest wiosenna, wysoka dawka azotu, podana w miarę możliwości jak najszybciej. Najlepiej wybrać nawozy o jak największym udziale formy azotanowej. Szybko dostępne azotany pobudzą rośliny do rozbudowy systemu korzeniowego, pomogą w budowaniu biomasy i pobudzą różnicowanie struktury kształtującego się kłosa także w warunkach chłodnego i krótkiego przedwiośnia. Pamiętać należy, że rośliny na takich plantacjach przechodzą przez określone fazy nieco później niż te z optymalnych siewów. Należy to uwzględnić podczas planowania bieżących wiosennych zabiegów pielęgnacyjnych.
Podsumowując, należy pamiętać, że nie powinniśmy świadomie opóźniać znacząco siewu pszenicy, gdyż z góry skazujemy taki łan na grosze wyniki produkcyjne. Należy mieć to na względzie, że odpowiedni wybór odmiany, poprawnie przeprowadzona agrotechnika i korzystne warunki do rozwoju zbóż wiosną ograniczą spadek plonowania do minimum.
Komentarze