Niestety scenariusz dla ozimin w wielu regionach kraju nie jest optymistyczny. Z wielu źródeł wynika, że część z nich na skutek styczniowych mrozów przemarzła i te uprawy wymagają przesiewu. Rolnicy najczęściej decydują się na przesiew pszenicą jarą, ewentualnie innym zbożem jarym (dość popularny w tym sezonie jest owies). Część z nich deklaruje, że zasieje kukurydze lub bobowate grubonasienne (groch, łubiny). Do ich siewu jednak zniechęca niska cena za nasiona uzyskiwana w zeszłym sezonie, a w przypadku bobowatych dodatkowo rozczarowanie wokół dopłat do roślin wysokobiałkowych.
Dostępność odmian zbóż jarych nie jest najgorsza, choć zainteresowanie materiałem siewnym jest bardzo duże. A cena? Okazuje się, że materiał siewny regionalnie bywa nawet nieco tańszy niż rok temu.
Jeśli chodzi o cenę bywa ona różna, w przypadku pszenicy jarej oscyluje ona na poziomie od 170-190 zł netto za 100 kg ziarna. Jest to podobna cena jaka obowiązywała rok temu, regionalnie nawet niższa. W zeszłym sezonie ceny, w zależności od odmiany i regionu kształtowały się w dość szerokich granicach: od 165 - 210 zł/dt.
Za jęczmień jary trzeba dać około 165-175 zł netto za 100 kg. Podobna cena dotyczy pszenżyta. Droższy niż rok temu jest owies, za 100 kg trzeba w wielu miejscach dać już 160-180 zł netto/100kg ziarna (w zeszłym sezonie był o 10-20 zł tańszy).
Kwitnie także obrót materiałem siewnym pomiędzy sąsiadami i wielu rolników obsiewać będzie pola nasionami z własnego rozmnożenia. Należy jednak pamiętać, że bez uregulowania spraw związanych z „odstępstwem rolnym” takie proceder jest nielegalny.
Komentarze