Antidotum na nie może być najnowsza genetyka, a więc wszystko to co oferuje hodowla roślin. Tylko, aby rolnicy chcieli i było ich stać, z niej skorzystać. Ponieważ zużycie kwalifikowanego materiału siewnego w naszym kraju jest nadal niskie i nie przekracza 20 proc.
- W świetle ograniczeń, które nas czekają, czyli zmniejszenia zużycia nawozów czy pestycydów to genetyka będzie w największym stopniu odpowiadała za to, czy rolnik będzie w stanie prowadząc taką gospodarkę uzyskiwać zadowalający poziom plonów - mówił w rozmowie z portal farmer.pl dr Dariusz Majchrzycki, dyrektor sprzedaży i marketingu z Danko Hodowla Roślin.
Więcej w video poniżej.
Komentarze