Zdaniem eksperta będzie różna w zależności od regionu kraju, na przykład na południowym wschodzie, gdzie wiele się ziarna importuje ceny będą niższe. Na zachodzie z kolei, gdzie duży wpływ ma rynek niemiecki, ceny będą wyższe.

- Żyto konsumpcyjne najpewniej w tym okresie będzie kosztować ok. 650 zł/t. Na rynku będzie brakowało zbóż konsumpcyjnych, nie będziemy mogli ich zaimportować z Francji i Anglii, bo one nie do końca pasuje naszym młynarzom, mają trochę inne parametry. Ale pozostaje zboże z Węgier, czy Ukrainy i Rosji, tam jakość ziarna nie jest zła - mówi Łopaciuk.

Jednak zaznacza, że do ceny zboża dojdą jeszcze ceny transportu. Poza tym z powodu wysokich cen zbóż zmniejsza się drastycznie pogłowie trzody chlewnej, a ten sektor jest dużym odbiorcą zbóż paszowych. Może to przyczynić się do zmniejszenia popytu na zboża paszowe.