- Oczekujemy, że przeciętna cena skupu pszenicy (GUS) w 2023 będzie niższa o 25-31 proc. r/r wskutek dalszej normalizacji nastrojów na światowym rynku zbóż po wojennym, szokowym wzroście, oraz słabnącego popytu – wynika z opublikowanego na początku maja najnowszego raportu Agro Nawigator przygotowanego przez analityków PKO Bank Polski. Co jeszcze wpłynie na rynek zbóż?
PARTNERZY SERWISU
Poniżej prezentujemy najnowszą analizę opracowaną w Departamencie Analiz Ekonomicznych PKO BP. Podnoszony jest w niej bardzo żywy temat rynku zbóż. Mowa w nim o zapasach, imporcie ziarna, tendencjach cenowych, a także prognozach.
Jak zaznaczają analitycy PKO BP, światowy bilans zbóż na sezonie 2023/24, wg wstępnych projekcji IGC, może być wciąż relatywnie mało komfortowy (niższa produkcja na Ukrainie).
- Czynnikiem ryzyka dla zmienności cen są oczywiście uwarunkowania pogodowe, ale również niepewność co do kontynuacji umowy eksportowej dotyczącej ukraińskich produktów rolnych spowodowana nieprzewidywalnością działań strony rosyjskiej – podano w Agro Nawigatorze.
Co z importem zboża?
Zdaniem PKO BP, czemu nie da się zaprzeczyć, mieliśmy do czynienia z wyraźnym wzrost polskiego importu zbóż w okresie lipiec 2022 a luty 2023. Saldo w polskim handlu zbożami ogółem minimalnie poprawiło się, ale pogorszyło się w przypadku kukurydzy. Ceny zbóż spadają r/r, m.in. wskutek słabszego popytu.
- Z danych GUS wynika, że polski import zbóż od lipca 2022 do lutego 2023 zwiększył się o 1,73 mln t r/r tj. 2,9-krotnie. Jednocześnie saldo handlu nawet minimalnie wzrosło w relacji rocznej (+72 tys. t), dzięki lepszemu saldu w handlu pszenicą (+838 tys. t r/r), choć w przypadku kukurydzy było ono wyraźnie gorsze (-488). O blisko 271 tys. t pogorszyło się saldo w handlu łącznie żytem i jęczmieniem, i w obu przypadkach wynikało z wyraźnego spadku eksportu, wobec wysokiego poziomu w latach 2020-2021 – czytamy w Agro Nawigatorze.
Źródło: PKO BP Wyższe zbiory zbóż
Jak napisano dalej, zmiany w handlu dotychczas nie były na tyle duże, żeby zniwelować efekt wzrostu zbiorów w Polsce (+0,7 mln t).
- Podaż ziarna jest wysoka, gdyż Polska weszła w sez. 2022/23 ze znacząco wyższymi zapasami r/r. Wprowadzenie przez UE działań ochronnych w imporcie produktów w niektórych krajach wyhamuje import w drugim kwartale 2023. W sezonie 2023/24 presja ze strony Ukrainy może zmaleć z uwagi na niższe zbiory w tym kraju (wg projekcji IGC o 23%) – podali analitycy PKO BP.
Źródło: PKO BP
Co z cenami zbóż w 2023 r.?
Te ostatnio bardzo spadły i wiele wskazuje na to, że raczej nie odbiją.
- Skup zbóż w Polsce przyspieszył w pierwszych miesiącach 2023. Według GUS łącznie (zboża podstawowe i kukurydza) w pierwszym kwartale 2023 był wyższy o 13% r/r po spadku o 5% r/r w 2h22. Perspektywy spadków cen mogły skłaniać podmioty do większego upłynniania zapasów. Łącznie w pierwszych 3 kwartałach sez. 2022/23 wolumen skupu zmalał o 0,9% r/r. – informują analitycy.
Jak podają dalej w Agro Nawigatorze, według IGC unijny import zbóż w sez. 2022/23 zamknie się wolumenem 39 mln t, tj. wyższym o 63% r/r (+15 mln t). - W największym stopniu, bo o 8,6 mln t r/r, zwiększy się import kukurydzy do UE. Wzrost przywozu to po części skutek przekierowania dostaw ukraińskich na rynek UE, ale również uzupełniania braków wynikających ze spadku unijnych zbiorów (-8% r/r), głównie w zakresie kukurydzy (-26% r/r), w przypadku której UE nie jest samowystarczalna. W efekcie, zgodnie z IGC, unijne zapasy zbóż na koniec sez. 2022/23 mogą zwiększyć się jedynie o 0,4 mln t r/r – czytamy.
Krajowe ceny zbóż od kilku miesięcy notują spadki, i zdaniem analityków, wpisują się w tendencje ogólnoświatowe.
- W marcu przeciętna cena pszenicy (GUS) zmalała o 22% r/r. Był to pierwszy spadek w ujęciu rocznym od 3 lat. W kierunku spadków oddziałuje malejący popyt (w tym spekulacyjny) oraz większa, w stosunku do formułowanych wcześniej oczekiwań, podaż zbóż na świecie (eksport taniej pszenicy z Rosji czy też zwiększona dostępność z Ukrainy związana z funkcjonowaniem korytarza eksportowego) – podano w Agro Nawigatorze 2023.
takie to rekordy będą na świecie jak w USA obecnie stan pszenicy. Podaż też się zwiększy jak ruski zamknie korytarz. Wszędzie lipa, a tu rekord rekordem goni. Upadlince kuku sieją w opór mniej, a nasi dalej o rekordach. Ludzie nic nie inwestować niech się wszyscy nazra, aż im cieczka pocieknie. A wszystko w imię naszych braci,.żeby im się powodziło. Takie biedaki, że niemiaszki już swoje macki tam suną. Grunt że oni zarobią za naszą głupotę. Pinokio ondrej dudu wszak muszą jeszcze Drugie 50 mld im dać, bo oni tylko dej i dej, nie można ich zawiesc, bo jeszcze ponownie się oburza jak jakiegoś przekrętu na granicy nie zrobią
Komentarze