Kontynuujemy temat żniw kukurydzianych. Pisaliśmy o plonach w jednej z firm hodowlano-nasiennych. Teraz pytamy kolejnych przedstawicieli spółek, jak oni oceniają tegoroczne plony i wilgotność. Mimo iż trwają zbiory to zakupy materiału siewnego kukurydzy na zasiewy roku 2022 już ruszyły. 

Jakie plony kukurydzy w 2021 r.?

- Na polach Hodowli Roślin Smolice zbiory kukurydzy nasiennej dobiegają końca. Plonowanie kukurydzy nasiennej w tym roku jest powyżej średniej wieloletniej. Dzięki czemu mamy nadzieję zaopatrzyć polskich rolników w odpowiednią ilość nasion kukurydzy o bardzo dobrych parametrach jakościowych. Zakończenie relatywnie wcześnie zbiorów kukurydzy nasiennej było możliwe dzięki stałemu inwestowaniu i modernizowaniu naszych zakładów przerobu nasion – poinformował nas Tomasz Karaś, główny specjalista do spraw nasiennictwa w Hodowli Roślin Smolice – Grupa IHAR.

Jak dodał, zbiory kukurydzy ziarnowej przebiegają bardzo dobrze. - Mamy informację od wielu rolników o plonach powyżej 12,5 t/ha przy wilgotności około 20 proc. Dla wielu rolników obecny rok jest trudny, ponieważ wiele późnych odmian, utrzymuje wysoką wilgotność sięgającą dzisiaj jeszcze ponad 30-35 proc. Wyższe plonowanie późnych odmian kukurydzy ziarnowej nie zawsze rekompensuje i zwraca poniesione koszty suszenia ze względu na wysokie ceny nośników energii (gaz, prąd, olej opałowy). W obecnym sezonie bardzo dobrze plonują nasze najnowsze odmiany ziarnowe – mówi Karaś.

Późne siewy kukurydzy i wysoka wilgotność

Z kolei Jarosław Żurek, Senior Agronomist z Corteva Agriscience przypomina o chłodnej wiośnie i późnych siewach kukurydzy, które wpłynęły na jej rozwój, a teraz opóźniły jej zbiory.

- Brak optymalnych temperatur w trzeciej dekadzie kwietnia skłoniło wielu producentów do siewu w terminach majowych. Tak na dobrą sprawę dopiero 4-5 maja pojawiły się temperatury rzędu 9-11 stopni Celsjusza, które były bezpieczne dla wschodów. Oczywiście wielu producentów wysiało nasiona w kwietniu, ryzykując często brakami w obsadzie – mówi Żurek.

I zaznacza, że późne siewy, zaowocowały późnymi zbiorami, które w połączeniu z przymrozkami w drugiej dekadzie października dały też wyższe wilgotności przy zbiorze.

- Należy tutaj dodać, że destrukcja cukrów po przymrozkach skutkuje nie tylko zatrzymaniem procesu oddawania wody. Powoduje również zakończenie procesu formowania skrobi, następstwem czego jest niższy ciężar właściwy nasion, a więc niższy plon. Pierwsze sygnały o zbiorach mówiły o plonach rzędu 10-12 t/ha przy wilgotności 34-36 nawet 38 proc. Na chwilę obecną wilgotności zeszły poniżej 30%, a plony oscylują najczęściej w przedziałach 12-14, a nawet 16 t/ha. Zależność siewów kwietniowych i niższych wilgotności jest tutaj widoczna – dodaje Jarosław Żurek.

Jak podkreśla, korzystne warunki pogodowe zintensyfikowały postępy w zbiorach.

- Wielu producentów sygnalizuje końcówkę zbiorów, ale są też i tacy, którzy jeszcze nie zaczęli. Najniższe zaawansowanie zbiorów obserwuje się na wschodzie kraju. Wynika to przede wszystkim z brakiem warunków do siewu w optymalnych terminach agrotechnicznych, a co za tym idzie opóźnieniami w wegetacji. Dodajmy, że jeden dzień zwłoki w terminie siewu przekłada się na 3 do 5 dni późniejszy zbiór – zaznacza przedstawiciel Corteva Agriscience.

Wysokie koszty suszenia kukurydzy

Silny wzrost kosztów suszenia zmusza do poszukiwania oszczędności.

- Atrakcyjne ceny kukurydzy na mokro (30 proc.) w przedziale 580-650 zł obliguje producentów do zbytu części zbiorów. Jest też wiele gospodarstw, które nie mając bazy przechowalniczo-suszarniczej jest zmuszona do sprzedaży kukurydzy na mokro. O zainteresowaniu tym kierunkiem zbytu świadczą wielkie kolejki przed punktami skupu – mówi.

I mówi na koniec, że dobre plony, korzystne ceny kukurydzy mokrej i suchej (900-950 PLN) pozwalają twierdzić, że rentowność uprawy stoi na wysokim poziomie. Świadczy o tym już teraz wysokie zainteresowanie materiałem siewnym na przyszły sezon.