Kolby na farmie
Dalenc Fabrice z miejscowości Buzet-sur-tarn koło Tuluzy gospodaruje na 160 ha, z czego 100 ha to jego własność, a reszta dzierżawa. Gospodarstwo jest większe od średnich w tym rejonie, które wynoszą 100 ha. Specjalizuje się w uprawie kukurydzy na ziarno (110 ha), a resztę zajmuje soja i słonecznik. Ziarno kukurydzy w całości zostaje sprzedane na paszę dla kaczek.
Kukurydza uprawiana jest w monokulturze od 20 lat. W stosowanym systemie bezorkowym wykorzystuje się tylko agregat compactor, który pracuje na głębokości 10–15 cm. Rozstawa rzędów kukurydzy wynosi 80 cm, a obsada roślin 80 tys./ha.
Farmer boi się, że w UE planuje się ograniczyć zużycie środków ochrony roślin i nawozów o połowę. jak wobec tego walczyć o wysokie plony? Obecnie w uprawie kukurydzy stosuje 260 kg/ha N i tylko 100 kg/ha K2O, bo gleby są zasobne w potas. Poza tym regularnie nawozi pola wapnem, bo co roku stosuje 300 kg/ha nawozu zawierającego 90 proc. CaO.
kukurydzę sieje w połowie kwietnia, a zbiór wypada w październiku. aż 80 proc. zasiewów Kukurydzy w gospodarstwie to nasiona Pioneera. Farmer narzeka na bardzo duże problemy z chwastami w uprawie kukurydzy, głównie z bielunią dziędzierzawą, a także z sorgiem. Aby zmniejszyć koszty ochrony, mechanicznie zwalcza chwasty. Do tego celu służy opielacz z zamontowanym aplikatorem do stosowania rzędowego fosforanu amonu. W wypadku stosowania herbicydów ogranicza ilość zużywanej wody do 100, a nawet 80 l/ha. Farmer tłumaczy to wysoką skutecznością środków, sprawnością opryskiwacza, a także koniecznością oszczędzania wody. Mówi, że mniejszą uwagę przywiązuje do nazwy herbicydów, bo te, jego zdaniem, mają podobną skuteczność, a patrzy przede wszystkim na ich cenę. Narzeka jednak, że po wycofaniu z rynku preparatów atrazynowych ma problem z odchwaszczaniem kukurydzy.
Przeciwko omacnicy stosuje dwa zabiegi: pierwszy na początku czerwca (kukurydza ma 10 liści), a drugi na przełomie lipca i sierpnia i wtedy musi używać do tego celu śmigłowca.
Farmer w interesujący sposób rozwiązał problem przechowywania środków ochrony roślin. Robi to bowiem w specjalnie przystosowanym kontenerze.
Dużym problemem w uprawie kukurydzy jest niedobór wody. Dlatego w czerwcu bardzo intensywnie musi nawadniać plantacje. Robi to w dzień, bo nocą wykonuje opryski. Do tego celu najmuje pracowników, a tych brakuje. Godzina pracy robotnika kosztuje 18 euro. Tygodniowo trzeba stosować 35 mm wody (35 l/m2). Za wodę musi zapłacić państwu rocznie 140 euro/ha. Do tego dochodzą koszty nawadniania. Gdy jest bardzo sucho i brakuje opadów, władze wprowadzają ograniczenia. Może wtedy deszczować przez 5 dni w tygodniu lub przez cały tydzień, ale wtedy proporcjonalnie musi zmniejszyć zużycie wody. W 2003 r. była susza i mimo nawadniania zebrał tylko 6,5 t/ha kukurydzy, gdy w normalnie – 12–14 ton.
Zeszły rok zaliczył do bardzo udanych, bo sprzedał kukurydzę jeszcze przed zbiorami (we wrześniu, po 225 euro za tonę). W czerwcu 2008 r. była ona tańsza o 45 euro. Główny dochód w jego gospodarstwie stanowi jednak nie kukurydza, ale świadczenie usług dla sąsiadów (uprawa roli, siew, opryski, zbiór, suszenie i magazynowanie kukurydzy), które wykonuje na 150 ha. Poza tym skupuje kukurydzę z mniej więcej 600 ha. Jest to możliwe dzięki suszarni i silosom, które zostały zbudowane 20 lat temu.
Fabryka nasion
Główna fabryka nasienna firmy Pioneer znajduje się w południowej Francji w miejscowości Aussonne w pobliżu Tuluzy. Pioneer powstał w 1926 r., a w 1999 r. został kupiony przez Dupont. Odmiany kukurydzy Pioneera stanowią 40 proc. francuskiego rynku.
Hodowla nowych odmian kukurydzy odbywa się w USA. W Aussonne następuje przygotowanie nasion, zaprawianie i pakowanie. Materiał siewny trafia tu z plantacji nasiennych Francji, Włoch, Węgier i Niemiec, a nawet Ameryki Północnej i Południowej.
Przygotowywane są nasiona odmian ziarnowych, jak i kiszonkowych. Firma nie oferuje obecnie odmian GMO, np. odpornych na omacnicę, bo obowiązuje zakaz ich uprawy we Francji. Nasiona pakowane są w jednostkę siewną, która zawiera 50 tys. ziarniaków (w polsce 80 tys.) i kosztuje 120 euro. Rocznie przygotowywanych jest 1,4 mln jednostek siewnych kukurydzy i 0,2 mln jednostek rzepaku. Poza tym pakowane są nasiona słonecznika.
W Aussonne przygotowuje się nasiona dla różnych krajów, ale wśród nich nie ma polski. Do naszych rolników trafiają bowiem nasiona przygotowywane w Austrii.
Zgodnie z potrzebami odbiorcy, a także zakresem rejestracji zapraw w poszczególnych krajach, używane są różne preparaty. Zawsze dostawy przygotowuje się zgodnie z zamówieniem, a do tego uwzględniana jest pewna rezerwa. Nasiona niesprzedane w danym sezonie ponownie się bada pod względem jakości siewnej i gdy tylko spełniają wymagania obowiązujące w danym kraju, są przepakowywane i sprzedawane w kolejnym sezonie.
Ochrona przed chwastami
W 2006 r. w uprawie kukurydzy we Francji wykonywano średnio 1,56 zabiegów herbicydowych na hektar. W jednym zabiegu stosuje się przeciętnie 1,72 środków, co oznacza, że powszechne jest stosowanie mieszanek herbicydowych. Koszt ochrony hektara kukurydzy przed chwastami to 156 euro.
Sytuację rolników uprawiających kukurydzę komplikowało wycofanie z rynku herbicydów triazynowych. Przede wszystkim podniosło to koszt ochrony o 9 euro/ha w stosunku do 2004 r. Poza tym konieczne stało się stosowanie mieszanek składających się z 2 lub 3 preparatów. Mimo to zachwaszczenie plantacji wzrasta.
W 2009 r. we Francji wejdzie na rynek herbicyd Accent, który w tym roku mogli nabyć polscy rolnicy (Accent 75 wg), tylko że będzie to forma płynna, a nie granulat. Środek ten zwalcza chwasty jednoliścienne i tylko niektóre dwuliścienne. Dlatego wymaga uzupełnienia innym preparatem, który poprawi efektywność zwalczania chwastów dwuliściennych. Producent herbicydu obiecuje, że w przyszłym roku powinien to być nowy środek Duponta o dobrym działaniu doglebowym. Być może będzie to wtedy forma pakietu (dwa herbicydy sprzedawane razem). natomiast w 2011 r. dupont chce wprowadzić na rynek trzyskładnikowy herbicyd do kompleksowego niszczenia chwastów w uprawie kukurydzy.
Kukurydza we Francji
We Francji uprawia się 3 mln ha kukurydzy (pół na ziarno, pół na kiszonkę). Najwięcej kukurydzy ziarnowej jest na południowym zachodzie, a kiszonkowej na północnym zachodzie. Większość, bo 60 proc., zbiorów ziarna jest skarmiane, 30 proc. trafia na eksport, a 10 proc. zużywane jest przez przemysł.
Źródło: Farmer 14/2008
Komentarze