Jednym z najczęściej popełnianych błędów w procesie zakiszania kukurydzy jest niewłaściwy termin zbioru kukurydzy. Według monitoringu prowadzonego przez firmę Limagrain więcej jak połowa z ponad 700 sprawdzonych przez firmę silosów i pryzm charakteryzowała się tym, że znajdująca się w środku kiszonka z kukurydzy była zbyt sucha lub zbyt mokra. Oznacza to między innymi, że kukurydza do produkcji kiszonki była cięta w nieodpowiednim terminie.
W związku z tym firma Limagrain rozpoczęła unikalny na skalę europejską projekt monitoringu suchej masy. Pierwsze analizy zostały wykonane w połowie sierpnia, dane będą uaktualniane co tydzień, w tych samych 13 lokalizacjach. Badane biomasy dotyczą kilku czołowych firmowych odmian o różnej liczbie FAO i pochodzą z plantacji produkcyjnych. Dzięki takiemu postępowaniu, obserwując przyrost suchej masy firma Limagrain pomaga rolnikom w określeniu prawidłowego terminu zbioru.
Co można na dzień dzisiejszy wyczytać z tego monitoringu? W około połowie badanych lokalizacjach kukurydza nie osiągnęła jeszcze pożądanej wartości suchej masy. Dotyczy to głównie plantacji położonych w woj. dolnośląskim, podlaskim, warmińsko - mazurskim, czy w niektórych regionach woj. wielkopolskiego. Większość badanych odmian osiągnęła wartość ok. 23-27 proc. suchej masy.
W suchszych rejonach, zawartość suchej masy jest już wyższa. Tam większość badanych odmian gotowych jest do zbioru (ma ponad 30 proc. suchej masy). Kiszonkę można ciąć np. w powiecie gnieźnieńskim, krotoszyńskim (woj. wielkopolskie), powiecie zwoleńskim (woj. mazowieckie), powiecie opatowskim (woj. świętokrzyskie) oraz powiecie prudnickim (woj. opolskie).
Komentarze