-W kolejny sezon na rynku zbóż wkraczamy z dużymi ilościami zapasów końcowych, a na horyzoncie nie widać jeszcze spokoju - przyznawał Wojciech Krzywosądzki w rozmowie z Radosławem Iwańskim, redaktorem naczelnym magazynu Farmer. Jakie prognozy na rynku zbóż? Jak zaznaczał Krzywosądzki, szykuje się kolejny wymagający okres, zarówno dla producentów, jak i firm handlowych.

Czytaj więcej
Jak firmy zbożowo-paszowe widzą zamieszanie na rynku?Wysokie zapasy zbóż w rozpoczynającym się sezonie. Jak zagrał rynek?
Thegra Poland Sp. z o.o. zajmuje się handlem towarami rolno-spożywczymi. Jak zdaniem przedstawiciela firmy, dotychczas kształtował się rynek zbóż w kraju? Pierwsza część sezonu to dla przetwórców pochodna utrudnionego dostępu do krajowego surowca i importu zbóż. Druga - uspokojenie sytuacji na froncie, dobre zbiory i obniżka cen zbóż na rynku światowym.
- W pierwszej części sezonu, kiedy nie było łatwego dostępu do surowca lokalnego, przetwórcy krajowi łatali dziury importem z Ukrainy. Część reeksportowano, jednak około 2 mln t zbóż zostało na rynku krajowym. W ostatnich kilku miesiącach nastąpiło uspokojenie sytuacji na froncie. Zmniejszone zagrożenie zmieniło podejście inwestorów, lepsza produkcja w Australii, dobre zbiory kukurydzy w Brazylii – to sprawiło, że presja cenowa nastąpiła, którą również odczuwamy w Polsce – mówił Krzywosądzki.
Ceny zbóż ogólnie spadły. Efektywność naszych producentów rośnie, ale jak wskazywał Krzywosądzki, w skali bilansu światowego mamy minimalny wpływ na sytuacje i rynki światowe. Może warto wykorzystać sytuację związaną z eksportem zboża z Ukrainy? - został zapytany ekspert. Czy Polska może w jakiś sposób skorzystać na tym skorzystać?
-Jeśli mówimy o reeksporcie z Ukrainy, to oznacza inwestycje w polskie porty. Takie inwestycje pomogą w przyszłości zwiększyć eksport, w sytuacjach kryzysowych takich jak obecna, gdzie zostały duże nadwyżki zbóż. Głównym problemem w Polsce jest logistyka i możliwości przeładunkowe w porcie. Więc jeśli mądrze zgodzilibyśmy się na wykorzystanie napływu zboża z Ukrainy do inwestycji portowych, to skorzystaliby na tym polscy producenci – komentował Krzywosądzki z Thegra Poland.
Przyszłość dla rynku zbóż
Zapasy zbóż, którymi dysponuje Polska to jedno, jednak karty może rozdawać także pogoda – tym bardziej, że o suszy mówi się w wielu częściach Europy. Co może nas czekać w najbliższym sezonie?
-Na horyzoncie nie widać na razie spokoju, bo początek sezonu to jest nadwyżka, którą ciągniemy z tego sezonu. Do tego dochodzą zapewne bardzo dobre żniwa. Widzimy też sytuację, gdzie punkty skupu zostały z towarem, zapewne niektóre z nich ograniczają swoją aktywność w żniwa. Takiego sezonu jeszcze nie pamiętam, żeby podmioty skupowe nawet fizycznie nie miały możliwości skupu towaru. Ta nadwyżka, która jest zlokalizowana w kraju, jest także zlokalizowana u lokalnych handlarzy – przyznawał Wojciech Krzywosądzki.
Jak dodawał, bardzo trudno jest przewidzieć cenowo co się wydarzy. -Oczywiście pogoda może pomóc, ta cena może wzrosnąć. Jeśli miałbym coś doradzić, to obserwował bym przede wszystkim ile eksportujemy, jak wygląda ten nasz bilans krajowy, żeby wiedzieć czy pozbywamy się tej nadwyżki, czy budujemy jeszcze większą nadwyżkę zbóż w Polsce – wskazywał.

Czytaj więcej
Polish Grain Day: Czy zboże ukraińskie zakłóciło rynek?Rozmowa z Wojciechem Krzywosądzkim została przeprowadzona podczas II edycji Polish Grain Day, organizowanej przez Izbę Zbożowo-Paszową. Więcej informacji w wideo poniżej.
Komentarze