Farmer: W marcu minął rok funkcjonowania Platformy Żywnościowej – Giełdowego Rynku Rolnego. Czy można byłoby prosić Panią Prezydent o kilka zdań komentarza, jak ocenia Pani - z poziomu członków Izby Zbożowo-Paszowej - funkcjonowanie Platformy po roku?

Monika Piątkowska: Zacznijmy od szerszej perspektywy. Rok funkcjonowania Platformy Żywnościowej przypadł na ciężki okres. Dla sektora rolno-spożywczego, tak jak dla całej gospodarki, ostatni rok był bardzo trudny. Lockdown i związane z nim obostrzenia stworzyły nowe warunki gry. Pandemia przyspieszyła wiele globalnych procesów: upowszechnianie pracy zdalnej, zwiększenie dostępności e usług, zwrot w kierunku e handlu. Szansa, by to wykorzystać i wzmocnić naszą gospodarkę jest przed nami. Zanim przejdziemy do szczegółowego omawiania funkcjonowania Platformy Żywnościowej - Giełdowego Rynku Rolnego warto zadać sobie pytanie, na ile był to czas sprzyjający rozwojowi tego projektu oraz na jakie ograniczenia i utrudnienia natrafiono.

Pragnę zaznaczyć, że tak jak w ubiegłym roku, tak i w tym, funkcjonowanie Giełdowego Rynku Rolnego leży w obszarze zainteresowań firm zrzeszonych w Izbie Zbożowo-Paszowej. Przypomnę, że już w lutym ubiegłego roku przedstawiciele firm zrzeszonych w Izbie byli obecni na konferencji nt. Platformy Żywnościowej, podczas której przedstawione zostały kluczowe informacje o działaniu Giełdowego Rynku Rolnego. W 2020 roku udało nam się zorganizować również serię spotkań nt. uruchomionego na Towarowej Giełdzie Energii S.A. rynku. Wówczas towarzyszyło nam wiele wątpliwości i pytań – w szczególności, że w przeszłości podobnego typu projekty kończyły się niestety fiaskiem. Mimo trudnych warunków związanych z pandemią koronawirusa i nadal jeszcze niesatysfakcjonującej podaży, patrzymy z dużą nadzieją na ten projekt, w szczególności, że z danych, które opublikowało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wynika, że w 2020 r. Polska odnotowała niespotykany dotychczas poziom wpływów z eksportu towarów rolno-spożywczych - 34 mld euro, o 2 mld euro więcej niż rok wcześniej. To idealny moment na to, by rozpocząć rozmowę o gospodarce żywnościowej, jako istotnej dziedzinie gospodarczej zarówno ze względów ekonomicznych, jak i społecznych.

Giełdowy Rynek Rolny, wykorzystując elektroniczną platformę handlu, może mieć więc szasnę na to, aby wpłynąć pozytywnie na koncentrację podaży krajowych towarów rolno-spożywczych poprzez tworzenie dużych, jednorodnych partii, a także na ograniczenie kosztów transakcyjnych i ryzyka handlowego, a co za tym idzie także ograniczenie ryzyka cenowego. Na pożądany efekt nadal jeszcze czekamy, ale nie ulega wątpliwości, że dynamicznie rozwijający się na TGE S.A. rynek rolny gwarantuje jasne reguły gry, w tym bezpieczeństwo transakcji, rozliczeń, transparentność i płynność.

W pierwszym kwartale 2021 r. na Giełdowym Rynku Rolnym odnotowano łącznie 180 kontraktów na pszenicę i żyto, a łączny wolumen obrotu dla pszenicy klasy B wyniósł 4475 ton i dla żyta 25 ton. Liczymy, że ten wolumen zacznie dynamicznie wzrastać. Jeśli spojrzymy na zapotrzebowanie naszych firm członkowskich to wystarczy pobieżna analiza, by określić miesięczny potencjał zakupowy na poziomie 100 tys. ton. Zatem niewykorzystany potencjał Giełdowego Rynku Rolnego jest ogromny, a oczekiwanie dotyczące znacznego wzrostu wolumenu jest bardzo duże. Izba Zbożowo-Paszowa jest otwarta na współpracę z TGE S.A. celem przyspieszenia tego procesu.

Czy Giełdowy Rynek Rolny spełnia - Państwa zdaniem – oczekiwania, o których mowa była m.in. na konferencjach inauguracyjnych w lutym i marcu 2020?

MP: Utrzymujemy ciągły dialog pomiędzy z Towarową Giełdy Energii i największymi firmami zbożowymi w Polsce na temat rozwoju Giełdowego Rynku Rolnego. Budujemy wśród podmiotów gospodarczych, nie tylko zrzeszonych w Izbie, świadomość funkcjonowania rynku. W ostatnim roku świadomość ta i zainteresowanie przedstawicieli firm zrzeszonych w Izbie tym projektem znacznie wzrosła. Oczywiście nasz rynek jest związany z rynkiem międzynarodowym i dziś większość firm używa giełdy MATIF dla zabezpieczenia międzynarodowych transakcji, ale nie oznacza to, że funkcjonowanie takiego rozwiązania na rynku krajowym nie jest możliwe. Wzrastający poziom eksportu zbóż i umacniający się polski rynek rolno-spożywczy to niewątpliwie szansa dla tego projektu.

Część barier biurokratycznych udało się już znieść, pierwsze firmy rejestrują się na giełdzie, kolejne zapowiadają rejestrację. Nie spodziewamy się natychmiast spektakularnych efektów, ale oczekujemy znacznego zwiększenia podaży. Z nadzieją patrzymy na kolejne miesiące i lata rozwoju Giełdowego Rynku Rolnego. Kluczową kwestią jest czas i konsekwentna realizacja kolejnych etapów. Istotne wydaje się być zachęcenie rolników do sprzedaży ziarna na uruchomionej giełdzie.

Czy Giełdowy Rynek Rolny spełnia oczekiwania członków Izby oraz czy spełnia – według Państwa wiedzy - oczekiwania rolników?

Z punktu widzenia członków Izby głównym wyzwaniem dziś jest zapewnienie dostatecznej płynności. Liczymy na to, że rozwój giełdy i dotarcie do rolników z informacją o Giełdowym Rynku Rolnym zwiększy obrót. Istotną kwestią z tego punktu widzenia jest zaangażowanie organizacji rolniczych w promowanie działania giełdy. Być może pierwsze transakcje i oferowane ceny zachęcą rolników do korzystania ze sprzedaży ziarna za pośrednictwem giełdy. Należy też docenić konsekwencję w budowaniu sieci magazynów autoryzowanych, które odpowiadają za jakość towarów wraz z zwiększaniem liczby autoryzowanych magazynów, a co za tym idzie obniżeniem kosztów m.in. transportu. Być może dzięki temu rolnicy z przychylnością będą patrzyli na Giełdowy Rynek Rolny.

Czy sugerowaliby Państwo może jakieś zmiany w organizacji Giełdowego Rynku Rolnego po roku działania?

MP: Sukces projektu to wypadkowa kilku czynników. W sytuacji, w której opracowane są jasne zasady uczestnictwa w rynku, reguły jego funkcjonowania, standardy jakościowe oraz sposób realizacji transakcji, istotnym wyzwaniem wydaje się być dotarcie z informacją o Giełdowym Rynku Rolnym i jego zaletach do wszystkich uczestników rynku.

Dziękuję za wypowiedź.