Najwięcej niezebranych zbóż jest w takich województwach jak: warmińsko-mazurskie, mazowieckie i dolnośląskie. Na mniejszą skalę problem ten istnieje w takich regionach jak Ziemia Łódzka, Lubelszczyzna, Podkarpacie. Praktycznie w każdym z województw są jeszcze plantacje, które nie trafiły pod kosę kombajnów. Ich liczba się zmniejsza, bo wysoka temperatura i słońce, sprzyjają pracom żniwnym.
Ale co ważne, są gospodarstwa w których nie udało się wcześniej zebrać nie kilku, ale kilkudziesięciu hektarów. Na polach stoją często owies, żyto i pszenżyto.
Poza tym już w niektórych regionach rolnicy informują, że robi się wręcz sucho. Widać to po wschodzącym rzepaku czy zasychających międzyplonach. Sytuacja jest bardzo dynamiczna.
Z cyklu „Okiem Farmera” rozmawiamy na temat przebiegu tegorocznych żniw, jakości płodów rolnych i ich cenach. Przypominamy też sezon poprzedni. Warto podkreślić, że owszem ceny zbóż i rzepaku są wyższe, ale wyższe są też i to znacznie środki produkcji i usługi.
Komentarze