Zbiory kukurydzy rozpoczęły się nieco wcześniej niż zwykle. Przyczyną jest występująca od kilku miesięcy susza. Parametry zakiszanej masy są słabe, kolby są słabo zaziarnione lub w ogóle bez ziarniaków.


- Musimy się spieszyć żeby rośliny nie uschły na pniu. Wysoka sucha masa może spowodować duże problemu z zakiszeniem się zielonki. Jeśli kiszonka będzie się psuła, to nie dość, że będzie jej mało to jeszcze część pójdzie na straty. Nie możemy dopuścić aby kolejny rok z rzędu mieć niedobory paszy- dodaje rolnik z Zawady k. Opola.


Rolnicy z województwa Opolskiego, z którymi mieliśmy okazję rozmawiać, szacują plon zielonej masy kukurydzy na ok. 1/3 tego co zbierali w ubiegłych latach. To już kolejny słaby rok jeśli chodzi o plonowanie kukurydzy. Hodowcy boją się, że tegoroczny scenariusz z brakiem kiszonki z kukurydzy wiosną powtórzy się w przyszłym sezonie, a alternatywne pasze będą także drogie. Tak duży deficyt paszy spowoduje, że będą musieli redukować stada.


Co gorsze, prognozy pogody na najbliższe tygodnie również nie napawają optymizmem.

- Jeśli teraz zaczęło by padać, a temperatura spadła do ok. dwudziestu stopni, to jeszcze cześć plantacji by się utrzymała. Upały i brak deszczu powoduje, że kukurydza bardzo szybko kończy wegetację i po prostu schnie, dodaje hodowca bydła z Opolskiego.

Sprawdź ceny kontraktów terminowych