Zainteresowanie siewem żyta mieszańcowego z roku na rok rośnie głównie za sprawą jego wysokiego potencjału plonowania, który przekracza odmiany populacyjne nawet o 30 proc. W praktyce zachowując prawidłową technologię uprawy mieszańców żyta, dość łatwo jest uzyskać plony na poziomie 6,5-7 t/ha, a w przypadku bardzo dobrych stanowisk plony mogą sięgnąć nawet 8-9 t z ha. Co istotne, są to plony dość stabilne. Żyto mieszańcowe, jak również populacyjne odznacza się wysoką, w stosunku do pozostałych gatunków zbóż, mrozoodpornością. Inne zalety uprawowe żyta to: oszczędna gospodarka wodna, dobrze rozwinięty system korzeniowy (niska wrażliwość na niedobór wody) oraz mała wrażliwość roślin na zakwaszenie gleby. Cechy te sprawiają, że gatunek ten może być uprawiany na stanowiskach, na których uprawa np. pszenicy z góry skazana jest na niepowodzenie.

NIE OSZCZĘDZAĆ NA NAWOŻENIU

Niestety, szereg wymienionych pozytywnych cech żyta mieszańcowego powoduje, że część rolników, którzy decydują się na jego uprawę, popełnia podstawowy błąd - zachowuje technologię uprawy typową dla żyta populacyjnego, czyli dość często bardzo oszczędną. Tymczasem prowadzenie żyta mieszańcowego wymaga od rolnika dużej uwagi i przestrzegania dość intensywnej technologii, porównywalnej z tą stosowaną w prowadzeniu łanu pszenicy. Pierwsze, kluczowe zabiegi trzeba przeprowadzić już wczesną wiosną - żyto jako pierwsze ze zbóż wznawia wegetację i dość szybko potrzebuje odżywienia azotem. Wczesne podanie azotu ma tu szczególne znaczenie, gdyż w tym sezonie w porównaniu do lat poprzednich zboże to nieco słabiej się rozkrzewiło. Jest to konsekwencja głównie niewielkich opóźnień w terminie siewu żyta i chłodnej jesieni. Niestety, nie możemy zbytnio liczyć na dokrzewienie wiosenne, bo żyto zazwyczaj kończy ten proces przed nastaniem spoczynku zimowego. Musimy zatem strategię nawozową tak opracować, by każde z rozkrzewień wydało dorodny kłos, a to możemy uzyskać jedynie przy odpowiednio dopracowanej strategii nawozowej.

Całkowite wiosenne nawożenie azotowe musi być dość wysokie. Średnio w przypadku oczekiwanych zbiorów na poziomie 8 t ziarna z ha należy podać dawkę azotu na poziomie 120-140 kgN/ha. Taką ilość najlepiej dostarczyć w 2 lub 3 dawkach. Wielkość poszczególnych dawek dostosowana powinna być zawsze do stanu roślin i efektu, jaki chcemy za pomocą nawożenia uzyskać. Najczęściej w pierwszej dawce aplikuje się ok. 60-70 kgN/ha, druga dawka stanowić powinna 40-50 kgN/ha, a trzecia (jeśli warunki na to pozwolą) powinna dostarczyć roślinom 20-30 kgN/ha. Forma azotu ma znaczenie przede wszystkim w kontekście pierwszej dawki. Na ruszenie wegetacji najlepiej zdecydować się na szybko działające nawozy, takie jak np. saletra amonowa, cała gama saletrzaków lub rsm. Rodzaj nawozu w przypadku późniejszych dawek nie ma już tak dużego znaczenia.

DOKARMIAĆ NALISTNIE

Przy wysokich dawkach NPK nie możemy zapomnieć o składnikach drugoplanowych, takich jak magnez (Mg) i siarka (S) oraz mikroelementach: miedzi (Cu), cynku (Zn) oraz molibdenie (Mo). Składniki te są niezbędne między innymi do efektywnego wykorzystania i przetworzenia azotu. W uprawie wysokowydajnego żyta mieszańcowego wskazana jest dwukrotna aplikacja tych składników. Pierwszy zabieg wykonuje się najczęściej w okresie od początku strzelania w źdźbło (BBCH30) do maksymalnie fazy 2. kolanka (BBCH32). Druga aplikacja przypada najczęściej na okres od ukazania się liścia flagowego (BBCH39) maksymalnie do początku kłoszenia (BBCH51). W celu zbilansowania tych składników najczęściej korzysta się z nalistnej aplikacji siedmiowodnym siarczanem magnezu (w stężeniu 5 proc.) oraz dowolnym "koktajlem" mikroelementowym.

ODCHWASZCZANIE

Prawidłowa agrotechnika żyta mieszańcowego powinna opierać się na jesiennym odchwaszczaniu tego zboża. Jednak jak donoszą nam producenci rolni, z powodu deszczowej pogody w tym sezonie często na plantacjach żyta nie udało się wykonać planowanego jesiennego zabiegu odchwaszczającego. Szybka interwencja herbicydowa będzie na wiosnę bardzo wskazana. Niestety, zabiegów herbicydowych często nie wykonano także w pszenicy ozimej. Możemy się zatem spodziewać, że producenci rolni będą chcieli w priorytecie w tych uprawach nadrobić zaległości, na czym może ucierpieć żyto. Pamiętajmy jednak, że plantacja żyta na wiosnę szybko tworzy zwarty łan, a odwlekanie oprysków w czasie może zmniejszyć skuteczność d ziałania herbicydów.

SKRACAMY JAK PSZENICĘ

Przy wyższych dawkach azotu żyto mieszańcowe należy również skracać, inaczej stanie się bardzo podatne na wyleganie. Ważny jest także termin aplikacji - spóźniony zabieg nie spełni swojej roli. W uprawie tej obowiązkowo należy wykonać jeden, a w miarę potrzeby dwa zabiegi regulujące łan. Do najczęściej stosowanych substancji czynnych wykorzystywanych w tym celu należą: CCC, etefon oraz trineksapak etylu. Dawki preparatów lub proporcje mieszanin należy zawsze dostosować do stanu plantacji oraz aktualnych warunków atmosferycznych. Najlepsze efekty w postaci skrócenia pierwszych międzywęźli źdźbła uzyskamy, gdy zabieg wykonamy w fazie BBCH 30-31 (od początku fazy strzelania w źdźbło do fazy pierwszego kolanka). Spóźniony zabieg może nie ustrzec plantacji przed wyleganiem, zwłaszcza gdy rośliny będą dobrze odżywione azotem. Warto pamiętać, że zabieg skracający można połączyć z pierwszą aplikacją fungicydową (pokrywają się terminy). Drugi zabieg regulacji można przeprowadzić od fazy początku liścia flagowego do końca fazy poprzedzającej rozpoczęcie kłoszenia (zabieg ten można połączyć z drugą aplikacją fungicydową). Praktycy uprawiający to zboże potwierdzają, że największe skrócenie źdźbeł żyta mieszańcowego wystąpiło po aplikacji mieszaniny trineksapaku etylu z chlorkiem chloromekwatu w fazie pierwszego kolanka, a następnie etefonu w fazie pojawiania się liścia flagowego.

NIE ZAPOMNIEĆ O OCHRONIE

Dotychczas panował pogląd, że żyto mieszańcowe jest bardziej podatne na choroby niż tradycyjne odmiany tego zboża. Dotyczyło to głównie rdzy brunatnej, która powszechnie porażała starsze odmiany. Jak

zapewniają hodowcy, nowsze odmiany są zdecydowanie bardziej odporne i cecha ta w wyniku prac hodowlanych została znacznie poprawiona. Mimo wszystko w przeciętne lata nie obejdzie się bez interwencji fungicydowej, tym bardziej że wysokie nawożenie i gęsty łan sprzyjają rozwojowi wielu chorób. Zazwyczaj wystarczy jeden, a w roku silnej presji patogenów dwa zabiegi fungicydowe. W uprawie żyta znaczenie mogą odgrywać takie choroby, jak: łamliwość źdźbła, fuzaryjna zgorzel podstawy źdźbła i korzeni oraz choroby liści: mączniak prawdziwy zbóż i traw, bardzo często rdza brunatna żyta i rdza żółta zbóż i traw. Pierwszy zabieg nakierowany powinien być na walkę z chorobami podstawy źdźbła (przy okazji zabieg ten zwalczy nam też pierwsze infekcje liści). Drugi natomiast najczęściej aplikuje się, gdy żyto się już wykłosi. Zabieg ten ograniczy przede wszystkim rozwój powszechnej w tym gatunku rdzy brunatnej (a przy okazji i innych chorób liści). Szczegółową ochronę fungicydową żyta mieszańcowego omawiamy w numerze kwietniowym "Farmera".

Artykuł ukazał się w wydaniu marcowym miesięcznika "Farmer"