Drugi to pogoda, której nie da się przewidzieć, a ona jak na razie jest korzystna, bo jesień jak na razie jest ciepła i zapowiada się na taką w najbliższym czasie, dlatego późniejsze siewy w tym roku nie powinny być raczej niebezpieczne. Zagrożeniem może być niska wilgotność gleby, która może przyczynić się do opóźnienia wschodów roślin.
W wypadku, kiedy jesień jest krótka i zimna, wówczas rośliny wolno wschodzą i wolniej pojawiają się kolejne liście. Istnieje wtedy zagrożenie, że zboża z tych późnych siewów w okresie jesiennym nie osiągnął fazy krzewienia, co w konsekwencji prowadzi do gorszego przezimowania.
Trzeba wiedzieć, że gwałtowny rozwój wpływa na niekorzystne zmiany w budowie roślin, które polegają na zmniejszeniu ich krzewistości i zwiększeniu ilości pędów niskich, z których kłosy charakteryzują się małą produktywnością. Takie zboża mają zwykle słabo rozwinięty system korzeniowy, dlatego są podatne na czynniki stresowe związane z niedoborem wody czy składników pokarmowych.
Późne siewy wiążą się też z możliwością nie wykonania wszystkich potrzebnych zabiegów chemicznych, chroniących łan zbóż. Jest to szczególnie ważne w wypadku odchwaszczania, bo zwykle wykonuje się je w fazie 3-4 liści, a opóźnione siewy mogą wymusić wykonanie zabiegów wiosną. Z kolei ciepła zima może spowodować intensywny rozwój chwastów, a ich zwalczenie wiosną może być trudniejsze.
O czym należy pamiętać w wypadku siewu późnego? O zwiększeniu normy wysiewu, najlepiej o 10-15 proc. W ten sposób zapewnia się optymalną liczbę kłosów na jednostce powierzchni. Trzeba jednak pamiętać, że zwiększając ilości wysiewu nie wyrównuje w pełni szkodliwego wpływu opóźnionego siewu na plon ziarna zbóż, bo oprócz spadku rozkrzewienia produkcyjnego zmniejsza się także liczba i masa ziaren w kłosie.
Komentarze