Po drugie trzeba też wiedzieć, że trzymanie się prawidłowych terminów siewu to jedna z zasad agrotechniki, która ma też wpływ na wysokość plonu. Generalnie z badań wynika, że siew opóźniony w stosunku do optymalnego oznacza jego orientacyjne obniżenie o 0,5 proc./dzień.
Ryzyko jest zatem duże, bo trudno przewidzieć warunki pogodowe podczas jesieni i fakt czy roślina zdąży się przygotować do okresu zimy. Aby mogły one sobie dobrze poradzić muszą osiągnąć dobrą kondycję w momencie wejścia w fazę zimowania, o której decydują między innymi: ilość wysiewu, zaopatrzenie w potas, fosfor oraz miedź, magnez, molibden, porażenie chorobami podczas jesiennej wegetacji i jakość materiału siewnego. Ważne jest też czy roślina zdąży się rozkrzewić i rozwinąć system korzeniowy, co przyczyni się do lepszego przezimowania.
Późniejsze siewy to prawdopodobieństwo wyższej wilgotności gleby, której nie pomoże nawet zwiększenie normy wysiewu, a także zbrylenie gleby, co niesie możliwość nierównomiernego rozmieszczenia nasion. W konsekwencji taka sytuacja może doprowadzić do tego, że siewki będą odsłonięte, a tym samym bardziej wrażliwe na wystąpienie mrozu bez okrywy śnieżnej oraz na okresowe przymrozki.
Opóźnione siewy to ryzyko, ale też i pewne zalety. Należy do nich np. fakt, że takie plantacje są mniej narażone na choroby grzybowe, ale też i choroby wirusowe przenoszone przez mszyce. Na co trzeba zwrócić uwagę, gdy rolnik zdecyduje się lub po prostu musi wysiać np. pszenicę później?
Najważniejszą zasadą jest fakt, że im później siejemy tym siew ten powinien być wykonany gęściej. Musimy zatem zwiększyć normę wysiewu, aby zabezpieczyć się przed ewentualnymi stratami. Ta reguła nie dotyczy odmian mieszańcowych, które nie preferują gęstego siewu, bo mają i tak silną skłonność do krzewienia się.
Średnio specjaliści podają, że norma wysiewu wynosi od 220 do 450 sztuk kiełkujących ziaren/m2. Przy wczesnym siewie stosuje się mniejszą normę wysiewu, a im późniejszy termin tym ona się zwiększa.
Komentarze