- Najbardziej niekorzystnym skutkiem przedłużającej się zimy jest skrócenie okresu wegetacyjnego większości upraw. Pomijając okres siewu kukurydzy, wszystkie inne terminy zabiegów wiosennych przesunęły się w czasie, co może wpłynąć negatywnie na prawidłowy rozwój roślin, jak również przyczynią się istotnie do spiętrzenie prac w gospodarstwach wielkotowarowych - mówi portalowi farmer.pl Michał Laszczyński, specjalista ds. marketingu firmy K+S Polska.

Jego zdaniem tegoroczne okoliczności rozpoczynającej się wiosny powinny wymusić na rolnikach, opracowanie przemyślanych programów uprawowych. - Odpowiednie terminy aplikacji oraz formy stosowanych produktów pozwolą zminimalizować niekorzystne warunki przedłużającej się zimy - dodaje.

Czy opóźnienia odbiją się na wysokości plonów? - Zmiany środowiskowe i pogodowe takie jak skrócony czas rozwoju, brak okresu przejściowego z umiarkowanymi temperaturami, szybka utrata wody z gleby, czy faz długości dnia w każdym gatunku spowodują inne reakcje, ale żądna z nich nie powinna spowodować drastycznego ograniczenia plonu - uważa Laszczyński.