Siew zbóż ozimych zwykle zaczyna się od jęczmienia, w dalszej kolejności wybiera się pozostałe gatunki. W zależności od regionu Polski optymalny termin siewu zbóż ozimych może się mocno różnić. Zebraliśmy dla Państwa zalecenia kilku specjalistów i rolników-praktyków w tej kwestii.    

Dr inż. Adam Gleń, przedstawiciel regionalny, Danko Hodowla Roślin Sp. z o.o.

Mogę się podzielić swoimi doświadczeniami, jeśli chodzi konkretnie o wschód Polski. Optymalny termin siewu dla jęczmienia ozimego przesuwa się w ostatnich latach. Według moich doświadczeń najlepszym terminem dla tego gatunku zboża w rejonie Polski Wschodniej jest okres między 5 a 15 września, wtedy wykształca się głębszy system korzeniowy, rośliny są lepiej przygotowane do zimy. Ale może pojawić się jedno zagrożenie: gdy pierwsza połowa października będzie słoneczna i wystąpi nasilony nalot mszyc i skoczków, to wtedy również presja chorób wirusowych będzie większa. Podany przeze mnie termin siewu jęczmienia jest takim kompromisem – żeby ograniczyć presję chorób wirusowych i jednocześnie, żeby rośliny nie wybujały, a system korzeniowy i zimotrwałość były prawidłowe.

Jeśli chodzi o żyto, najlepszym terminem siewu jest okres między 15 a 25 września. W przypadku tego zboża każdy dzień opóźnienia siewu (zwłaszcza po 5 października) może wpływać na znaczne obniżenie plonu. Warto tu też pamiętać o generalnej zasadzie, że im późniejszy termin siewu, tym bardziej warto trochę wypłycić ten siew – o jakieś 0,5-1 cm. Wtedy roślina lepiej się przygotowuje do zimy. To dotyczy właściwie wszystkich zbóż.
Zalecany termin siewu pszenżyta to generalnie 20-25 września, ale z moich obserwacji wynika, że na Podlasiu i Mazurach zboże to sieją już od 10 września. Rolnicy bardzo często sieją pszenżyto po kukurydzy i wtedy warto pamiętać, aby zwiększyć normę wysiewu o 10-20 proc., płycej posiać i zastosować nawozy, które mają w składzie trochę więcej siarki.

Dla pszenicy najlepszy termin to okolice 25 września, choć w przekonaniu rolników panuje pogląd, że pszenicę można siać i dużo wcześniej (ale wtedy trzeba monitorować naloty mszyc i skoczków), ewentualnie dużo później – niektóre odmiany nawet do 6 grudnia, ale wtedy potencjalny plon obniża się, zaś słoma się skraca i zagrożenie ze strony chorób wirusowych też jest mniejsze. Ale to wszystko zależy od przedplonów i warunków pogodowych.

Podane przeze mnie zalecane terminy siewów dla Polski Wschodniej mogą się trochę różnić, jeśli chodzi o południe i północ regionu – w okolicach Przemyśla siewy ozimych można o tydzień opóźniać, natomiast w okolicach Suwałk czy Białegostoku – o tydzień przyspieszać.

Piotr Stachowski, Poznańska Hodowla Roślin Sp. z o.o.

Z moich obserwacji wynika, że terminy siewów, które zaleca IUNG dla rejonu woj. wielkopolskiego i lubuskiego, czyli 25 września – 5 października w przypadku pszenicy i nieco wcześniejsze w przypadku jęczmienia, żyta i pszenżyta, w związku z coraz dłuższym okresem jesiennym są po prostu przesuwane w czasie – opóźniane.

Warto jednak pamiętać, że przy wyborze terminu siewu istotna jest nie tylko temperatura, ale też długość dnia. Jest to istotne zwłaszcza w przypadku jęczmienia. Zboże to siane jest na terenie Wielkopolski i Lubuskiego zazwyczaj w trzeciej dekadzie września, ale widzę tendencję, żeby akurat w tym przypadku przyspieszać siew. Jednak zmiana terminu siewu jest dla jęczmienia najbardziej ryzykowna, gdyż charakteryzuje się on silnym początkowym wzrostem, mocno się krzewi i są potem problemy z chorobami. Tak więc przy coraz częściej występującej długiej jesieni następuje konieczność wykonania dodatkowych zabiegów ochronnych przeciwko chorobom grzybowym.

Najmniej wrażliwa na zmianę terminu siewu jest pszenica. Do tego jest coraz większy wybór odmian przeznaczonych na wcześniejszy czy późniejszy siew. Niektóre można siać nawet od 15 września, inne dopiero po zbiorze buraków czy kukurydzy. Przy tak późnym siewie trzeba jednak pamiętać o tym, żeby zwiększyć normę wysiewu. Pszenica siana pod koniec października czy nawet – zdarza się – w pierwszych dniach listopada nie ma szans na wykształcenie większej ilości pędów kłosonośnych z jednej siewki. Wtedy zagęszczenie siewu rekompensuje tę „stratę”.

Żyto, pszenżyto siane jest w naszym rejonie w trzeciej dekadzie września, pszenżyto nawet do połowy października. W kontekście omawiania optymalnych terminów siewu warto dodać, że coraz więcej jest dostępnych na rynku odmian mieszańcowych wszystkich gatunków zbóż, które są o wiele mniej podatne na obniżenie plonu w związku z opóźnieniem w siewie, gdyż mają mniejsze wymagania co do temperatury na starcie. Na to też rolnicy powinni zwrócić uwagę, planując kalendarz prac jesienią.

Piotr Doligalski, rolnik, prezes gospodarstwa rolnego w Kowrozie (woj. kujawsko-pomorskie)

Generalnie nie sieję za wcześnie, raczej opóźniam terminy, a decyzję o siewie w moim gospodarstwie podejmuję w oparciu o własne wieloletnie doświadczenie. Późniejszy siew to mniejsza presja chorób, ale też łatwiej rozprawić się z chwastami, bo jest więcej czasu na mechaniczną walkę z nimi. Jeśli chodzi o pszenicę – sieję ją różnie, ale zazwyczaj później, niż jest to „zalecane”. Zazwyczaj zaczynam ok. 20 września, a sieję aż do końca października. W mojej ocenie szczególnie właśnie w przypadku tego zboża można się przekonać, że im wcześniej siana pszenica, tym więcej potem jest problemów z chorobami i chwastami.

Pszenżyto staram się siać maksymalnie do końca września. Żyto – jeśli zdecyduję się na tego typu uprawę – od 10 do 20 września. Jęczmień ozimy siejemy zawsze do końca września. Oczywiście, patrzymy, jaka jest pogoda, wilgoć w glebie – bo niestety warunki gospodarowania mocno się ostatnio zmieniły. Mam tu oczywiście na myśli zmiany klimatyczne. O terminie siewu decydują też u mnie przedplony – bo często pszenicę sieję dopiero po zebraniu buraków czy kukurydzy z pola.

Dr inż. Adam Wiktor Zych, specjalista ds. doświadczalnictwa polowego, Bayer Sp. z o.o.

Rejon południowo-zachodniej Polski charakteryzuje się najdłuższym okresem wegetacji i jednocześnie należy do jednych z najcieplejszych w kraju. Jest on jednak bardzo zróżnicowany pod względem glebowym oraz ukształtowania terenu. Podobnie jest z rozkładem opadów – najwyższe opady odnotowuje się w regionach z najlepszymi glebami. To wszystko ma duży wpływ na decyzje rolników o wyborze kierunku produkcji i terminu siewu. Jako że jest to region o najmniejszym zagrożeniu wymarzaniem, zachęca to rolników do świadomego opóźniania siewu. Tymczasem z doświadczeń firmy Bayer wynika, że najwyższe plony uzyskuje się z siewów, które zaczęły się od 20 września do 10 października. W ten termin siewu ze swoją agrotechniką celuje coraz więcej gospodarstw w regionie, w tym także plantacje nasienne.

Jak wiadomo, najbardziej wrażliwy na opóźnienia siewu jest jęczmień ozimy i już wysiewy październikowe tego zboża mogą być zawodne. Zdarzają się jednak lata, że jest tak wielka presja mszyc, iż późniejsze siewy mogą być z korzyścią dla plonów jęczmienia, ale taka sytuacja występuje zbyt rzadko, by celowo z tego powodu opóźniać jego wysiew. Zaraz po jego wysiewie, a właściwie w tym samym czasie, powinno się wysiewać żyto oraz pszenżyto ozime. Te trzy gatunki efektywnie krzewią się tylko jesienią, gdyż o efektywności tego procesu oprócz dostępu składników pokarmowych i wody decyduje długość dnia, a więc im szybsze i bardziej wyrównane wschody, tym większa szansa na zbudowanie silnych rozkrzewień. Znaczenie wysiewu w optymalnym terminie jest jeszcze ważniejsze na słabszych stanowiskach glebowych, ponieważ rozkrzewienie zbóż jest skorelowane z rozwojem systemu korzeniowego, przez co rośliny mogą przetrwać dłużej w okresach niedoboru opadów.

Pszenica jest najmniej wrażliwa na opóźnienia, stąd trafia na stanowiska w omawianym regionie po późno schodzących z pola przedplonach, takich jak buraki cukrowe, słonecznik czy kukurydza. Niejednokrotnie jej siew przypada na styczeń, ale jej potencjał plonotwórczy spada wtedy do 50 proc. Ciekawym rozwiązaniem na takie stanowiska w naszym regionie jest wysiew odmian przewódkowych, a nawet typowych odmian jarych sianych w listopadzie czy grudniu, które jeśli nie są zbyt rozwinięte, mają mrozoodporność nieznacznie tylko niższą od ozimych.

Czasem można spotkać się z poglądem, że opóźnienie terminu siewu zbóż pozwala na ominięcie presji ze strony szkodników, chorób, a nawet chwastów, gdyż w późno sianych pszenicach te problemy jesienią nie występują. Jednakże potencjał plonotwórczy nie jest wtedy w pełni wykorzystany, a niezależnie od tego, kiedy następuje siew, ponoszone koszty na jego wykonanie są takie same, więc opóźnianie to ewidentna strata.

Na podstawie obserwacji własnych uważam, że warto zaryzykować siew wrześniowy, także w warunkach suszy. Dbając o agrotechnikę, ograniczając przejazdy, można uzyskać bardzo dobre wschody, także na piaszczystych stanowiskach. Na stanowiskach cięższych w takich warunkach wschody są o dziwo dłuższe, ale wysiew w suchą glebę nie niszczy struktury tak mocno jak wtedy, gdy jest ona nadmiernie uwilgotniona.

Tadeusz Szymańczak, rolnik ze Skrzelewa (woj. mazowieckie)

 

Według mnie optymalny termin siewu ozimych zależy od wielu czynników. Pierwszy to oczywiście zalecany przedział czasowy przez producenta danej odmiany, wynikający z przyjętych ogólnie zasad agrotechniki. Książki te dane podają. Radzę jednak rolnikom, żeby nie trzymali się sztywno tych wytycznych. Każdy rok jest inny. Dla mnie ważniejsze są własne doświadczenia, oparte na kalendarzu fenologicznym. I to też polecam innym rolnikom. Obserwacja roślin czy zwierząt na przestrzeni pór roku może doskonale pomóc np. w wyborze terminów dla różnych zabiegów agrotechnicznych oraz w walce ze szkodnikami upraw. Ale w kalendarzu jest różnie z pogodą i wtedy powinniśmy patrzeć przede wszystkim na prawidłową wilgotność gleby, czyli nie może być zbyt wilgotno ani też zbyt sucho. Aby rośliny równo wschodziły, ziemia po siewie musi być dobrze, równomiernie uciśnięta. Dlatego uchwycenie tej właściwej wilgotności gleby jest tak ważne. Trzeba znać swoją ziemię, obserwować ją. Jeśli widzimy, że na danym fragmencie pola nie ma tak dobrych warunków, jak na innej jego części, to nie siać. Dosiać w innym terminie. Liczy się tu doświadczenie.

Rafał Marcinkowski, Hodowla Roślin Strzelce Sp. z o.o. Grupa IHAR

W ostatnich latach w Polsce obserwujemy zmiany warunków klimatycznych przejawiające się głównie długą, ciepłą jesienią, krótkim okresem zimowym i wczesną wiosną. Zmiany te przełożyły się na to, że zalecane dotychczas daty graniczne terminów siewu w zależności od regionu naszego kraju uległy spłaszczeniu i przesunięciu o ok. 1-2 tygodnie.

Jeżeli chodzi o Polskę północno-wschodnią, zalecamy wysiew jęczmienia i żyta 10-20 września, natomiast pszenicy i pszenżyta 15-30 września. Wcześniejszy wysiew przy dłuższej ciepłej jesieni może powodować zbytnie wybujanie roślin oraz nadmierne zagęszczenie łanu przed zimą, co w konsekwencji może skutkować słabszym przezimowaniem oraz większym ryzykiem porażenia przez pleśń śniegową.

W przypadku rejonów zachodniej, centralnej oraz południowo-wschodniej Polski zalecamy termin wysiewu jęczmienia oraz żyta w okresie 15-25 września, pszenżyta 20-30 września, natomiast jeżeli chodzi o pszenicę, to rekomendujemy wysiew 1-10 października. W ostatnich latach w tych rejonach kraju wcześniejszy siew w przypadku długiej, ciepłej jesieni prócz zbytniego wybujania roślin niesie ze sobą ryzyko żerowania na plantacjach szkodników, takich jak skoczki oraz mszyce, które są wektorami przenoszenia chorób wirusowych, czego konsekwencją może być porażenie plantacji, głównie jęczmienia oraz pszenicy, przez żółtą karłowatość jęczmienia (BYDV).
Rolnicy gospodarujący na terenie południowo-zachodniej Polski ze względu na panujący w tym rejonie cieplejszy klimat wysiewają zboża ozime najpóźniej w porównaniu z resztą kraju. Jeżeli chodzi o jęczmień i żyto, to rekomendujemy wysiew w okresie 20-30 września, pszenżyta 25 września – 5 października, natomiast w przypadku pszenicy 5-15 października. Wcześniejszy wysiew w tym rejonie kraju skutkować może głównie ryzykiem porażenia przez wspomniane choroby wirusowe, ale również infekcją przez choroby grzybowe takie jak mączniak czy septorioza.

Oczywiście, przy siewie zbóż ozimych należy zwrócić uwagę na cechy danej odmiany uwarunkowane genetycznie, takie jak: zimotrwałość, aktywność fotoperiodyczna przejawiająca się tempem wzrostu jesiennego oraz wiosennego czy odporność na choroby grzybowe oraz wirusowe.

Pamiętać również należy, że termin siewu uzależniony jest głównie od przebiegu pogody i warunków aktualnie panujących w polu, co jest nieodłącznie powiązane z profilem gleby uprawianym w danym gospodarstwie.