- Procedura kontrola będzie trwała kilka miesięcy. Pojawiają się zatem wątpliwości, czy sprawa nie ucichnie w okresie końca żniw i dożynek. Izba Rolnicza w Opolu uważa, że jest to kwestia zbyt poważna, by została zlekceważona przez urzędy kontroli - podaje OIR.


UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające, które ma ustalić, czy doszło do nielegalnego porozumienia zawartego pomiędzy przedsiębiorcami skupującymi rzepak i pszenicę. Jest to postępowanie wyjaśniające, więc nie jest ono prowadzone przeciwko konkretnym przedsiębiorcom działającym na rynku, a w sprawie.

- Światem finansowym rządzą dzisiaj giełdy. Jeżeli ceny na giełdach światowych są niskie, bo są wszędzie niskie w Europie, ale u nas od tych cen są jeszcze tak drastyczne odstępstwa, że jesteśmy tutaj traktowani „per noga" i wyjątkowo brutalnie, stąd się nie dziwmy, że są takie, a nie inne działania związków zawodowych rolniczych - uważa wiceprezesa Izby Rolniczej w Opolu Marek Froelich.

Jego zdaniem klimat wokół cen zbóż i rzepaku podgrzewają również media podając często zawyżone kwoty skupowe.

- Ze swojego rynku mogę powiedzieć, że telewizja podaje cenę pszenicy konsumpcyjnej na poziomie 660-650 złotych za tonę, gdy na terenie południowej Opolszczyzny maksymalna cena pszenicy z wszystkimi parametrami była 620 złotych i ta cena jeszcze o 5 złotych spadła - dodaje Marek Froelich.