Przeprowadzając zabieg ochrony roślin trzeba przestrzegać zaleceń, które są obecne w etykiecie-instrukcji środka ochrony roślin. Ważne są też warunki pogodowe w których jest on przeprowadzany:
- temperatura do 20°C,
- wilgotność 50-95 proc.,
- opady poniżej 0,1 mm podczas zabiegu poniżej 2 mm 3-6 godzin po zabiegu,
- wiatr poniżej 3 m/s.


Podczas zabiegu warto ograniczyć znoszenie cieczy np. poprzez stosowanie odpowiednich rozpylaczy. Jednym z nich są te drobnokropliste np. standardowe, które produkują krople podatne na znoszenie. Stosowanie ich podczas wietrznej pogody lub też przy dużej prędkości roboczej pogarsza naniesienie cieczy na uprawach i zwiększa nierównomierność rozkładu cieczy obniżając tym samym skuteczność zabiegów. Dodatkowo podnosi się ryzyko skażenia środowiska. Stąd w takich warunkach warto zmienić rozpylacze na grubokropliste.


Na rynku mamy kilka rodzajów rozpylaczy. Pierwsze te standardowe 110-02 - wytwarzają krople drobne, które bardzo dobrze pokrywają powierzchnię upraw i wykazują dobrą retencję szczególnie na małych roślinach. Ale ich minusem jest fakt, że mają słabe zdolności penetracyjne i są bardzo podatne na znoszenie. Jak informuje Syngenta rozpylacze te zaleca się stosować tylko w optymalnych warunkach, kiedy prędkość wiatru wynosi maksymalnie 1,5 m/s. Wykorzystuje się je głównie w aplikacji herbicydów jesiennych i wiosennych, a z kolei fungicydów i zoocydów we wczesnych fazach wzrostu chronionych upraw.


Rozpylacze inżektorowe - dwustrumieniowe 110-03 - produkują średnie i grube krople. One z kolei są mało podatne na znoszenie i dobrze pokrywają powierzchnię gęstych upraw. Zaleca się je stosować w fungicydach i zoocydach w takich uprawach jak: zboża, rzepak, ziemniaki i warzywa.


Na rynku dostępne są też kolejne rozpylacze inżektorowe, ale tym razem jednostrumieniowe. Wytwarzają one krople grube i bardzo grube. Co jest dla nich charakterystyczne? Są one odporne na znoszenie oraz bardzo dobrze działają w wysokich i gęstych łanach. Zalecane stosowanie w normalnych i wietrznych warunkach, gdy prędkość wiatru przekracza 1,5 m/s. Wykorzystuje się je w herbicydach doglebowych, fungicydach i insektycydach w późniejszych fazach wzrostu. Najlepiej działają w ochronie przed chorobami szkodnikami występującymi w dolnych partiach łanu danej uprawy. Warto je też montować, kiedy chcemy zlikwidować perz właściwy przed zbiorem zbóż bądź rzepaku.


Podczas zabiegów ochrony nie powinno się przekraczać zalecanej prędkości roboczej. Zwiększa to bowiem ryzyko znoszenia cieczy i pogarsza też warunki nanoszenia jej na uprawy. Tym samym obniża się skuteczność zabiegów, a zwiększają się straty środków ochrony roślin. Prędkość robocza dla opryskiwaczy konwencjonalnych nie powinna przekraczać 8 km/h. Natomiast dla tych z pomocniczym strumieniem powietrza - 12 km/h.


Nie bez znaczenia dla oprysku jest wysokość belki polowej. Krople cieczy bowiem przy wysoko prowadzonej belce mają na poziomie wierzchołów uprawy bardzo małą energię, co skutkuje słabą penetracją upraw i zwiększonym znoszeniem cieczy. Według zaleceń dla typowych rozpylaczy płaskostrumieniowych o kącie rozpylania 110° lub 120° optymalna wysokość beli wynosi od 35 do maksymalnie 50 cm.