Farmer: Na początku stycznia tona kukurydzy ziarnowej kosztowała ok. 900 zł. Czy ta cena ma szansę wzrosnąć w związku z ewentualnymi problemami w przezimowaniu rzepaku i zbóż ozimych?
Eugeniusz Piątek: Aktualne ceny zbóż, jak i ziarna kukurydzy kształtują się na poziomie odzwierciedlającym koszty produkcji ponoszone przez rolników. Można przewidywać, że będą one z niewielkimi wahaniami utrzymywać się na dotychczasowym poziomie do następnych zbiorów. Stabilizacja ta jest jednak uzależniona od kursu złotego oraz wzrostu cen paliw i energii.
F: Czy polscy rolnicy wysieją więcej kukurydzy w tym roku?
E.P.: Według informacji Głównego Urzędu Statystycznego w 2010 r. ogólna powierzchnia uprawy kukurydzy wynosiła 675 tys. ha i była mniejsza w stosunku do roku poprzedniego o prawie 20 tys. ha. Z tej powierzchni na ziarno przewidywano zebrać z areału uprawy blisko 300 tys. ha. To o 15 tys. ha więcej w porównaniu do roku 2009. Zapasy kiszonki, jakie rolnicy zrobili w rok wcześniej spowodował spadek powierzchni zasiewów kukurydzy kiszonkowej o 42 tys. ha.
Ogólny zbiór ziarna w ostatnich dwóch latach jest na takim samym poziomie i wynosił 1700 tys. t, pomimo wzrostu powierzchni zbieranej na ziarno. Przyczyna tego stanu jest spadek plonu o prawie 5 dt z ha do poziomu 57,5 dt z ha. Plon zbieranej kukurydzy na kiszonkę był w porównaniu do roku minionego niższy o niecałe 3 proc. i wynosił 437 dt z ha zielonej masy. Okres zbiorów kukurydzy w 2010 r. ze względu na niekorzystne warunki pogody (deszczowy sierpień i wrzesień) spowodował znaczne przesunięcie w okresie zbiorów kukurydzy, zarówno kieszonkowej, jak i ziarnowej. Aby uzyskać odpowiednią zawartość suchej masy przy zbiorze całych roślin trzeba było często koszenie rozpocząć w drugiej połowie września. Ze względu na opóźnione dojrzewanie i wysoką zawartość wody w ziarnie zbiory kukurydzy rozpoczęto później aniżeli w inne lata. Do obniżenia kosztów suszenia na grupa rolników przekłada czas omłotu kukurydzy na okres późniejszy. Zapominają oni w ten sposób, że ziarno kukurydzy po zmarznięciu roślin i przerwaniu wegetacji często nie wysycha, a w skutek rozwoju grzybów pleśniowych pogarsza się jego jakość.
F: Na polach widać jeszcze nie zebrana kukurydzę. Rolników zaskoczyła zima.
E.P.: To prawda. Wczesna i bardzo śnieżna zima zaskoczyła wielu producentów uniemożliwiając jej zbiór. Spotyka się jeszcze na polach plantacje kukurydzy. Szacuje się, że do zbioru pozostało jeszcze około 3 proc. powierzchni zasianej kukurydzy na ziarno. Rolnicy, którzy nie zebrali roślin, poniosą znaczne straty spowodowane przede wszystkim wyleganiem, opadaniem kolb, żerowaniem zwierzyny leśnej, a także pogorszeniem jakości zbieranego plonu. W wielu przypadkach, tak zebrane ziarno, nie będzie mogło być wykorzystane na pasze dla zwierząt.
Producenci ziarna kukurydzy winni przestrzegać generalnej zasady, że po przymrozkach i zaschnięciu roślin wegetacja kukurydzy jest zakończona i trzeba rozpocząć zbiory ziarna kukurydzy, ponieważ szansa na dalsze jej dosychanie na polu w warunkach polskiej jesieni jest małe. Niekorzystny przebieg pogody późnej jesieni i wczesnej zimy może być przyczyną znacznych strat. Trzeba też pamiętać, że wielu wojewodów wydaje zarządzenie o zakończeniu zbioru płodów rolnych w tym także i kukurydzy w terminie około połowy listopada. Po tej to dacie uzyskanie odszkodowania za powstałe straty jest utrudnione.
F: Jak może kształtować się rynek kukurydzy w tym roku?
E.P.: Na 2011 r. można prognozować wzrost powierzchni zasiewu kukurydzy o ok. 10 proc. i to z kilku powodów. Po pierwsze w ubiegłym roku odnotowaliśmy dobrą cenę skupu ziarna. Po drugie mamy wzrost spożycia mięsa drobiowego, zwiększająca się ilość obór w których podstawę w żywieniu stanowi kiszonka z kukurydzy. Wolno, ale stale wzrasta zapotrzebowanie na kiszonkę z kukurydzy do produkcji biogazu w kraju, ale także u naszych zachodnich sąsiadów. Kolejnym czynnikiem jest też zwiększone ryzyko w uprawie zbóż jarych (wiosenne susze), które powodują spadek plonów poniżej progu opłacalności. Nie bez znaczenia jest też fakt, że kukurydza jest dla pszenicy lepszym przedplonem aniżeli zboża jare.
F: W ubiegłym roku na plantacjach pojawiła się nowa choroba tzw. Crazy Top, czy może ona wywołać duże straty w plonie?
E.P.: Zmiany w klimacie, jakie obserwujemy w ostatnich latach w wielu krajach, spowodowały pojawienie się nowych jednostek chorobowych. Jedną z nich jest choroba wywoływana przez grzyby Sclerophthora marcospora pod nazwą “Crazy Top” tzw. choroba szalonych wiech i kolb. Zarodniki tego grzyba rozprzestrzeniają się w środowisku wodnym. Do jej pojawienia się potrzebne jest, aby w okresie 2–4 liści kukurydzy plantacja była zalana wodą przez 24–48 godziny. Wtedy następuje zakażenie roślin przez pochwy liściowe. Rośliny starsze są na takie zakażenie bardziej odporne. Porażenie przez tego grzyba może wystąpić również na zbożach jarych. Z uwagi na warunki klimatu w Polsce i biologię powstawania choroby Crazy Top, masowe wystąpienie tej jednostki chorobowej jest mało prawdopodobne i nie zagraża plantacjom kukurydzy, chociaż w minionym roku na terenach powodziowych wystąpiła ta choroba.
Komentarze