I zaczynają się kłopoty, bo dosuszanie nasion trwa, co wstrzymuje zbiór surowca. Nawet firmy skupowe nie były przygotowane na taki obrót sprawy, a co dopiero rolnicy. Czy suszarnie są „wąskim gardłem” tegorocznych zbiorów?

- Bez wątpienia jednym z większych wyzwań przy uprawie kukurydzy na ziarno jest możliwość jej wysuszenia, gdyż to w konsekwencji determinuje jej jakość i ostateczną cenę dla rolnika - informują portal farmer.pl eksperci Izby Zbożowo-Paszowej. I podkreślają, że wilgotność zbieranego ostatnio ziarna spadła, ale z reguły kształtuje się powyżej 30 proc., szczególnie na średnich i ciężkich glebach. Postępy w pracach żniwnych przełożyły się na wzrost podaży kukurydzy na rynku i niewielką korektę cen tego zboża.

- Zauważalna poprawa pogody zaowocowała sporym przyspieszeniem zbiorów kukurydzy na ziarno. Nasze szacunki wskazują, że w skali kraju zaawansowanie zbiorów wyraźnie przekroczyło półmetek. Kukurydziane żniwa są bardziej zaawansowane na południu niż na północy kraju, a jakość dotychczas zebranej kukurydzy jest cały czas dobra – mówi nam Monika Piątkowska, prezes IZP.

Jak zaznacza, suszarnie do zbóż, szczególnie w rejonach, gdzie są mniejsze areały uprawy kukurydzy, są mało powszechne wśród rolników, a podmioty które prowadzą taką działalność - często nie są w stanie sprostać zapotrzebowaniu i preferują większych usługobiorców, gdyż jest to związane z mniejszymi kosztami jednostkowymi np. logistyką. Z kolei dla rolników posiadających np. 3 - 7 ha kukurydzy z przeznaczeniem na ziarno, inwestycja w suszarnię jest zbyt dużym kosztem.

Na szczęście, z przekazanych nam aktualnej analizy sytuacji na rynku wynika, że razie nie notuje się problemów z podwyższonymi DON-ami (ziarno z deoksyniwalenolem).

Sprzedajesz lub planujesz kupić suszarnię do ziarna? Zapraszamy do skorzystania z portalu Giełda Rolna!