Topniejący śnieg odsłonił uprawy. Na wielu polach widoki nie są ciekawe, bo zamiast zielonych roślin pola są szaro-białe. Pleśń śniegowa pokryła duże połacie pól. Najgorzej jest tam, gdzie nasiona nie zostały zaprawione przed siewem. Ten zabieg jest najskuteczniejszą ochroną przed szarą pleśnią.
- Do przeorania na wiosnę będzie około 3,5 ha. Tutaj już nic nie będzie – mówi Józef Panasiuk z Huszczy, woj. lubelskie, pokazując pola z pszenżytem, na których pleśń śniegowa dokonała całkowitego spustoszenia. Wśród roślin nie widać praktycznie żadnego zielonego liścia, wszystko jest pokryte nalotem.
Jak wielką rolę odegrało zaprawianie nasion widać na polu tuż obok, gdzie materiał siewny pszenżyta Panasiuk zakupił jesienią z centrali nasiennej. Rośliny są zielone, białe plamy widoczne są tylko miejscami. – Gdyby ziemia była zmarznięta, byłoby inaczej. Normalnie nigdy nic takiego się nie działo. Zawsze zaprawiałem tylko nasiona pszenicy – mówi rolnik. – Problem dotyczy nie tylko moich upraw, tak samo jest po kolei u wszystkich sąsiadów – dodaje. Problem pleśni dotyczy nie tylko pszenicy, ale również żyta i pszenicy ozimej.
Źródło:farmer.pl
Komentarze