Inaczej sytuacja wygląda na wschodzie kraju. - Tam są regiony, gdzie nawet nie zaczęto siewów kukurydzy, bo jest za wilgotno i nie można wjechać w pole - dodaje.
Jak radzi, obecnie wybierając odmianę ziarnową lepiej zdecydować się na tę wczesną niż późną, bo ta druga może zwiększyć koszty produkcji z powodu suszenia.
Czy ponownie, tak jak w roku ubiegłym areał uprawy tego gatunku wyniesie milion hektarów? - Raczej nie zostanie przekroczona ta liczba. Prognozujemy, że w sumie powierzchnia uprawy kukurydzy wyniesie w tym roku 950 tys. ha - podkreśla Piątek.
Komentarze