Częste lustracje pól umożliwiają dostrzeżenie zbliżających się zagrożeń ze strony grzybów chorobotwórczych. Należy tym samym podjąć właściwe decyzje odnośnie prawidłowej ochrony rozwijających się roślin.

Aby zapobiec porażaniu już od najwcześniejszych faz rozwojowych, podobnie jak w przypadku zbóż ozimych, wykonanie zabiegu zaprawiania to jedna z niezbędnych czynności, od prawidłowego wykonania której (między innymi) zależeć będzie osiągnięcie wysokiej jakości plonu.

Aby zminimalizować niebezpieczeństwo wystąpienia chorób przenoszonych z materiałem siewnym, konieczne jest wysiewanie jedynie kwalifikowanego materiału siewnego. Kupując takie ziarno, mamy pewność, że otrzymamy przez nas materiał wolny jest od zasiedlenia przez grzyby, a jego zdolność i energia kiełkowania pozwalają na maksymalne wykorzystanie ich potencjału produkcyjnego. Dobór odmiany do warunków panujących w lokalizacji, w której planujemy rozpocząć uprawę, jest jednym z czynników zmniejszających zagrożenie porażenia przez grzyby chorobotwórcze. Podwyższona odporność bądź tolerancja danej odmiany na występowanie sprawców chorób wraz z odpowiednio dobraną zaprawą stanowią bardzo dobry fundament do niezakłóconego rozwoju roślin. W sytuacji, w której nie planujemy wykonywać zabiegów ochrony roślin w uprawach zbóż jarych (sytuacja taka często ma miejsce), dobrze dobrana zaprawa składająca się z kilku substancji aktywnych stanowi jedyne narzędzie do walki ze sprawcami chorób.

Aktualnie na rynku znajduje się szereg zapraw nasiennych zbudowanych z substancji czynnych bardzo dobrze radzących sobie ze zwalczaniem grzybów zagrażających zasiewom zbóż. W tabeli zawarto substancje czynne oraz nazwy handlowe zapraw zarejestrowanych do zwalczania chorób w uprawie zbóż jarych. Zauważymy, że większość z zapraw zarejestrowana jest do walki z wieloma sprawcami chorób w wielu uprawach jarych jednocześnie. Pokazuje to, jak duże możliwości drzemią w substancjach czynnych budujących zaprawy nasienne. Większość z nich to technologicznie zaawansowane produkty, których prawidłowe zastosowanie zwraca się wraz z uratowaną ilością potencjalnego plonu.

Aby pod koniec sezonu wegetacyjnego bilans zysków i strat zamknąć po stronie tych pierwszych, należy zdać sobie sprawę ze strat w przypadku niewykonania zabiegu zaprawiania. Istnieje duża liczba sprawców chorób, których obecność ograniczana może być jedynie poprzez zawarte w zaprawie substancje czynne.

Wielu z tych sprawców, lokując się pod powierzchnią okrywy nasiennej lub w zarodku, uniemożliwia późniejsze zastosowanie chemicznej ochrony w celu ich eliminacji.

W uprawach pszenicy jarej duże zagrożenie stanowi sprawca śnieci cuchnącej (Tilletia caries), który na niezaprawianych plantacjach powodować może straty o znaczeniu ekonomicznym. Porażone rośliny posiadają ziarniaki przekształcone w "baloniki" wypełnione masą zarodników propagacyjnych - teliospor. Charakterystyczny śledziowy zapach wytwarzany przez sprawcę tej choroby to nic innego jak metyloamina towarzysząca sprawcy śnieci cuchnącej. Rośliny porażone różnią się od zdrowych nie tylko wyglądem ziarniaków, ale również wysokością źdźbła. W przypadku śnieci cuchnącej wynosi ona nawet do 1/3 wysokości zdrowych roślin. Zastosowanie zaprawy pozwala również ograniczyć porażenie rozwijających się roślin przez choroby takie jak: mączniak prawdziwy (Blumeria graminis), rdza brunatna (Puccinia recondita), septorioza plew (Septoria nodorum) oraz fuzarioza kłosów (Fusarium spp.).

Zastosowanie wieloskładnikowej zaprawy (niekiedy z dodatkiem mikroelementów czy insektycydu) pozwala wydłużyć okres zdrowotności roślin opóźniając bądź pomijając wykonanie zabiegu.

Uprawy jęczmienia jarego podobnie jak pszenicy jarej narażone są na wiele chorób ograniczanych jedynie przy użyciu zaprawy. Najgroźniejszą z nich jest głownia pyląca (Ustilago hordei) powodująca przekształcanie kłosków w mazistą brunatna masę zarodników - teliospor, które początkowo otoczone srebrzystą osłonką osypują się w późniejszym czasie, stanowiąc tym samym źródło porażenia w kolejnych sezonach wegetacyjnych.

Choroba ograniczana może być jedynie przy użyciu zaprawy. Niewykonanie zabiegu zaprawiania w uprawach jęczmienia jarego skutkować może również porażeniem roślin przez sprawcę plamistości siatkowej (Drechslera teres), która już od najwcześniejszych faz rozwojowych powodować może występowanie kreskowatych nekroz na powierzchni liści. Zarówno podłużne, jak i poprzeczne zlewające się nekrozy tworzą często plamę przypominającą "siatkę", stąd nazwa choroby. Duża cześć z zarejestrowanych zapraw ogranicza również występowanie sprawców rdzy jęczmienia czy wspomnianego w przypadku pszenicy jarej mączniaka prawdziwego lub fuzariozy kłosów.

Plantacje pszenżyta jarego corocznie stanowią siedlisko rozwoju sprawców takich chorób (które mogą być ograniczane przy użyciu zaprawy) jak: brunatna plamistość liści (Drechslera tritici repentis), rynchosporioza zbóż (Rhynchosporium secalis), septorioza plew (Septoria nodorum), fuzarioza kłosów ( Fusarium spp.), a niekiedy nawet sporyszu.

Cenne pod względem żywieniowym uprawy owsa to natomiast doskonały żywiciel.

Rdzy owsa (Puccinia coronata), helmintosporioza owsa (Helminthosporium spp), mączniak prawdziwy (Blumeria graminis) oraz coraz częściej fuzarioza wiech (Fusarium spp.).

Producenci środków ochrony roślin prowadzą badania mające na celu zwiększenie czasu działania zapraw. Idealnym rozwiązaniem byłoby zastosowanie długo działającej zaprawy oraz w razie zaobserwowania porażenia przez ww. sprawców chorób zastosowanie zaledwie jednego zabiegu opryskiwania, który umożliwiłby pełną ochronę plantacji zarówno zbóż jarych oraz ozimych. Docierające do autorów tekstu sygnały zdają się potwierdzać taki przebieg wydarzeń. Jak będzie jednak w rzeczywistości i kiedy doczekamy się zapraw zastępujących tradycyjnie stosowane w formie zabiegu opryskiwania fungicydy - czas pokaże.