W północno-wschodnim regionie kraju, gdzie hoduje się bydło, oczywiście uprawia się tez dużo kukurydzy z przeznaczeniem na kiszonkę. Są gospodarstwa, które w swojej strukturze zasiewu mają tylko monokulturę kukurydzianą, dlatego prace nad zbiorem i zakiszaniem muszą rozplanować w czasie, tym bardziej że pogoda potrafi je pokrzyżować.

Trzeba pamiętać, że w tym wypadku ważny jest reżim czasowy. O co chodzi? Najlepiej aby od zbioru do zakiszenia - szczelne okrycie silosu - nie upłynęło więcej niż 24 godziny. W innym wypadku kiszonka zostaje napowietrzona i mogą rozwijać się w niej niepożądane drobnoustroje.

Kiedy zbierać kukurydzę? W stadium w dojrzałości późno-woskowej, a nawet pełnej, gdy kukurydza zawiera 30-35 proc. suchej masy, a udział kolb w plonie ogólnym na wynieść 50-60 proc. Dodatkowo powinno się też uwzględnić wilgotność łodyg i liści.

W określeniu tego stadium pomaga wyznaczenie tzw. linii mlecznej w ziarniakach. Optymalny termin zbioru według tego wskaźnika to moment, kiedy linia mleczna znajduje się w połowie lub w 2/3 długości ziarniaka w kierunku zarodka.

Ważne jest aby pamiętać, że termin siewu czy wreszcie dane odmiana, wpływają na osiągnięcie dojrzałości rośliny. Nie każda odmiana może nadawać się w tym samym czasie do zbioru, dlatego należy uwzględnić ten czynnik podczas rozplanowania prac.

Zwykle odmiany późne - o wyższej liczbie FAO - w niektórych regionach kraju dojrzałość kiszonkową osiągają jedynie przy sprzyjającym przebiegu pogody i wydłużonym okresie wegetacji. Odmiany o krótszym okresie wegetacji plonują wierniej, ale odznaczają się mniejszym potencjałem produkcyjnym.

Podczas zbioru należy pamiętać o wysokości koszenia, która wpływa na wartość paszową kiszonki. Oczywiście ważnym zagadnieniem jest też rozdrobienie ziarniaków i długość sieczki. Kukurydza powinna być pocięta na odcinki długości 5-8 mm, co ułatwi jej ugniecenie w silosie.