To nie jest dobry sezon dla zbóż jarych. Późna wiosna przyniosła późne siewy, co przełożyło się na ich słabe rozkrzewienia. Następnie opady deszczu przyczyniły się do tego, że zabiegi ochrony i nawożenia, nie zostały przeprowadzone w terminie lub w ogóle, dlatego zboża pożółkły i muszą walczyć o składniki pokarmowe i słońce z chwastami.

- W bieżącym sezonie początkowy przebieg wegetacji nie sprzyjał rozwojowi zbóż jarych. Skutki niedoboru wilgoci, były szczególnie dotkliwe w okresie krzewienia zbóż jarych. Szczególnie na glebach mozaikowych i terenach skonfigurowanych, łany były silnie przerzedzone, co sprzyja ich silnemu zachwaszczeniu. Wysokie temperatury w okresie maja oraz przekropna pogoda w czerwcu znacznie poprawiły stan plantacji. Optymalna wilgotność gleby z jednej strony przyśpieszyły wegetację roślin, z drugiej sprzyjały porażeniu chorobami - dodaje Bruderek.

Pojawiły się liczne choroby. - W okresie strzelania w źdźbło w jęczmieniu jarym dominowała plamistość siatkowa liści oraz rynchosporioza liści. Z kolei plantacje pszenicy jarej opanował mączniak prawdziwy, a pod koniec okresu strzelania w źdźbło poza mączniakiem pojawiła się też septorioza paskowana liści. Aktualnie zboża jare rozpoczęły w przewadze okres początku kłoszenia, a przebieg pogody nadal sprzyja silnemu porażeniu tymi chorobami - zauważa dr Andrzej Bruderek.

W większości przypadków pierwszy zabieg regulacji łanu w zalecanej fazie 1. kolanka skracania i usztywniania podstawy źdźbła wykonano ze znacznym opóźnieniem.

- Aktualnie skończył się optymalny okres skrócania dokłosia w fazie pełni rozwoju liścia flagowego do początku kłoszenia. W pszenicy jarej trwa jeszcze optymalny okres wykonywania zabiegu T2 ochrony górnych liści i kłosa. Należy jak najszybciej wykonać zabieg fungicydami o działaniu interwencyjnym z grupy triazoli, a na plantacjach rokujących wysokie plonu fungicyd zawierający strobilurynę po przydłużonym działaniu zapobiegawczym w połączeniu z triazolami - radzi ekspert.

Utrzymujące się od dłuższego czasu wysokie temperatury oraz wysoka wilgotność łanu sprzyja także intensywnemu żerowaniu szkodników. Są to głównie larwy skrzypionki oraz kolonie mszyc, które pojawiły się na górnych liściach i rozwijających się kłosach.

- W tej sytuacji konieczny jest właściwy dobór insektycydów o działaniu systemicznym i kontaktowym. Odpowiedni dobór preparatów i szybkie wykonanie niezbędnych jeszcze zabiegów ochrony, ograniczy skutki gwałtowanego rozwoju chorób i szkodników, które istotnie mogą wypłynąć na poziom ich plonowania - dodaje dr Bruderek.