- W uprawach zbóż trzeba będzie szybko zastosować nawożenie azotowe - najlepiej w postaci szybko działającej saletry amonowej w dawce co najmniej 60-80 kg N/ha. Ze względu na wiosenne roztopy wjazd na pole może być wtedy utrudniony, dlatego też zabieg zasilający w azot musimy zaplanować w godzinach nocnych lub wczesnorannych, kiedy występują przymrozki - radził Kamil Szpak i dr Paweł Kazikowski z BASF Polska oceniając stan plantacji 5 marca w Pągowie w województwie opolskim.
Z kolei w Wielkopolsce w Jarosławcu po dokonaniu lustracji pola w pierwszych dniach marca, stwierdzono, że zarówno zboża i rzepak bardzo dobrze przezimowały. - Wegetacja ruszyła, co było szczególnie widoczne w postaci wytworzenia przez rośliny młodych przyrostów korzeni. Jednak trzeba mieć na uwadze fakt, że silny spadek temperatur w najbliższych dniach jest szczególnie niebezpieczny w momencie startu wegetacji i rośliny mogą ulec jeszcze poważnym uszkodzeniom - zauważyli wówczas Szymon Łączny i Tomasz Jaskulski z BASF.
Jak wyglądały zboża? Te zasiane w optymalnych terminach były dobrze rozkrzewione i odpowiednio przygotowane do zimy, dlatego, podobnie do rzepaku przezimowały bardzo dobrze. - Podstawowym zabiegiem na plantacjach zbóż będzie nawożenie azotowe. W przypadku roślin słabo rozkrzewionych - szczególnie w przypadku plantacji, dla których przedplonem były późno zbierane buraki cukrowe lub kukurydza - stosujemy wyższe z zalecanych dawek azotu w celu pobudzenia roślin do krzewienia. Dodatkowo w tym celu powinno się zastosować CCC w fazie BBCH 23-25 - radzili eksperci.
Na wielu plantacjach jesienią już zaobserwowano pierwsze symptomy porażenia chorobami grzybowymi: mączniakiem prawdziwym, rdzą brunatną oraz septoriozą liści. - Plantacje te w miarę wzrostu temperatury również na wiosnę w pierwszej kolejności narażone są na wczesne infekcje tych chorób - podkreślali przedstawiciele firmy. Zaleceniem firmy BASF dla takich plantacji jest wykonanie pierwszego zabiegu fungicydem, który jest kompleksowym rozwiązaniem w zwalczaniu chorób grzybowych zagrażających roślinom zbożowym na początku wiosennej wegetacji.
Na Pomorzu na początku marca, plantacje pszenic ozimych znajdowały się w zróżnicowanej kondycji. Było to uwarunkowane terminem siewu. - Pszenice zasiane w optymalnym terminie znajdowały się w fazie końca krzewienia i można było zaobserwować na nich wizualnie lepsze przezimowanie i mniejsze uszkodzenia części nadziemnych, w porównaniu do pszenic zasianych w opóźnionym terminie znajdujących się w fazie 4 - 5 liści - podkreślił oceniając stan plantacji na polu demonstracyjnym BASF w Gurczu Marcin Łański.
Ekspert radzi, żeby oziminy zasilić startową dawką azotu w ilości 60 - 70 kg N/ha. - Na plantacjach pszenic ozimych zasianych w późnym terminie oraz na tych, na których zaobserwujemy większe uszkodzenia, należy zwiększyć dawkę azotu o około 20 kg N/ha i zaplanować zabieg CCC w fazie BBCH 23-25 pszenicy ozimej w celu poprawienia krzewistości - zauważa Łański.
Przedstawiciel firmy BASF przypomina też, że jeżeli na plantacji wystąpią chwasty należy zastosować herbicydy.
- Na wiosnę wzrost temperatur i wilgotna pogoda będzie sprzyjać rozwojowi patogenów chorobotwórczych, które rozwinęły się na wielu plantacjach już jesienią. Jesienne porażenie stanowi inokulum do infekcji wiosennych. W celu zabezpieczenia plantacji zbóż ozimych przed tymi patogenami warto zaplanować zabieg fungicydem który zwalczy szerokie spektrum chorób m. in. mączniaka prawdziwego, septoriozę liści, septoriozę plew, choroby podstawy źdźbła, rdzę brunatną, rdzę jęczmienia, rynchosporiozę, plamistość siatkową jęczmienia - dodał Marcin Łański.
Komentarze