Wybierając do siewu odmianę pszenżyta ozimego rzadko zwracamy uwagę na jej zimotrwałość. Traktujemy tą uprawę jako dobrze radzącą sobie w naszych warunkach gospodarowania. I słusznie, pszenżyto jest bardziej odporne na złe warunki zimowania od pszenicy i z reguły z zimy wychodzi bez szwanku. Bywają jednak takie zimowe sezony (jak chociażby ten miniony), że także w pszenżycie ozimym notuje się wiele uszkodzeń mrozowych. Straty są czasem tak dotkliwe, że uprawa musi zostać po zimie zlikwidowana. Wniosek jest taki, że również w przypadku pszenżyta cechy zimotrwałości nie wolno bagatelizować.
Tegoroczne ciężkie warunki zimowania zbóż pozwoliły zweryfikować i ponownie ocenić zimotrwałość wielu odmian pszenżyta oziemgo. W związku z powyższym COBORU opublikowało najnowsze wyniki doświadczeń porejestrowych (PDO) i rejestrowych oraz rozpoznawczych, realizowanych w sezonach wegetacyjnych 2015/2016 i dla porównania podało także wyniki z pamiętnej sezonu 2011/2012, w których wystąpiły gigantyczne straty roślin po zimie.W obu przypadkach przezimowanie odmian wyrażono w procentach martwych roślin, oszacowanych 2-3 tygodnie po ruszeniu wiosennej wegetacji (tabela w załączniku). W tabeli odmiany uszeregowano według rosnącego procentu martwych roślin czyli pogarszającego się przezimowania. Ogólną zimotrwałość, oceniano w skali 9-stopniowej, gdzie 9 – zimotrwałość bardzo duża, 5 – średnia, 1 – bardzo mała.
W załączonej do tekstu tabeli podajemy szczegółowe dane opublikowane przez COBORU. Zachęcamy do zapoznania się z nimi.
Komentarze