Ministerstwo Rolnictwa odpowiada na pismo KRIR, w którym samorządowcy postulują poddanie bardziej wnikliwym kontrolom transporty kukurydzy importowanej z Ukrainy. Z odpowiedzi resortu rolnictwa wynika, że ukraińskie ziarno już sprawdzane jest u nas nad wyraz dokładnie, a odpowiedzialne za te kontrole służby nie zgłaszają wobec niego poważniejszych zastrzeżeń.
Jak wyjaśnia MRiRW, kontrole roślin oraz towarów pochodzenia roślinnego importowanych do Polski z państw trzecich, w zależności od celu kontroli, prowadzone są przez różne służby kontrolne, tj. Krajową Administrację Skarbową, Państwową Inspekcję Sanitarną, Państwową Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa, Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno Spożywczych, czy Inspekcję Weterynaryjną.
„Fitosanitarnej kontroli granicznej prowadzonej przez Państwową Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa podlegają rośliny, produkty roślinne lub przedmioty wymienione w rozporządzeniu wykonawczym Komisji (UE) 2019/2072 z dnia 28 listopada 2019 r. ustanawiającym jednolite warunki wykonania rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/2031 w sprawie środków ochronnych przeciwko agrofagom roślin i uchylającym rozporządzenie Komisji (WE) nr 690/2008 oraz zmieniającym rozporządzenie wykonawcze Komisji (UE) 2018/2019. Kontrole te realizowane są w wyznaczonych punktach wwozu stanowiących zewnętrzne granice Unii Europejskiej, określonych w rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia z dnia 9 grudnia 2008 r. w sprawie wykazu punktów wwozu, przez które można wprowadzać rośliny, produkty roślinne lub przedmioty. Celem tych kontroli jest zapobieżenie introdukcji na obszar kraju nowych, groźnych agrofagów (tj. atakujących rośliny szkodników i patogenów – wiridów, wirusów, bakterii, grzybów). Kontrole te nie obejmują jednak kwestii bezpieczeństwa konsumenta (w tym w odniesieniu do pozostałości środków ochrony roślin) – kontrole w tym zakresie przeprowadza podległa Ministrowi Zdrowia Państwowa Inspekcja Sanitarna.” – informuje ministerstwo.
W związku sygnałami od polskich producentów zbóż, odnoszącymi się do ewentualnych nieprawidłowości w imporcie zbóż z Ukrainy, już w 2016 roku Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zalecił podległym jednostkom w ramach ich kompetencji przeprowadzenie zintensyfikowanych i zaostrzonych działań kontrolnych wobec takich przesyłek. Zalecenia w zakresie fitosanitarnych kontroli granicznych realizują wojewódzkie inspektoraty ochrony roślin i nasiennictwa w Rzeszowie i Lublinie.
„W wyniku tych działań wojewódzki inspektorat w Lublinie stwierdzał w przesyłkach zbóż obecność nasion pospolitych chwastów w stopniu nie stanowiącym zagrożenia fitosanitarnego lub sporadycznie obecność w niewielkiej ilości szkodników magazynowych. W rezultacie działań monitoringowych, prowadzonych w zakresie oceny zdrowotności zbóż importowanych z Ukrainy, nie stwierdzono natomiast nowych, nienotowanych dotychczas zagrożeń fitosanitarnych. W wojewódzkim inspektoracie w Rzeszowie, w związku z zaleceniami Ministerstwa, ok. 36 procent próbek kontrolowanych przesyłek zbóż objęto dodatkowo badaniami w zakresie pogłębionej oceny makroskopowej i laboratoryjnej. W skontrolowanych próbkach nie stwierdzono nieprawidłowości.” – donosi KRIR resort rolnictwa.
Jak zauważa ministerstwo, Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrole na wybranych przejściach granicznych na terenie województw lubelskiego i podkarpackiego. Obejmowały one również prawidłowość działania służb i inspekcji odpowiadających za graniczne kontrole ilości i jakości zbóż importowanych z Ukrainy.
„W wyniku tej kontroli NIK ocenił, że kontrolowane służby i inspekcje, w tym Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa, realizujące w latach 2015-2016 zadania m.in w zakresie granicznych kontroli ilości i jakości importowanych zbóż przeznaczonych na cele spożywcze, paszowe albo do siewu, w zdecydowanej większości obszarów objętych badaniami kontrolnymi prawidłowo wykonywały swoje obowiązki wynikające z aktów normatywnych Unii Europejskiej i prawa krajowego. NIK uznała także, że w pełni uzasadnione są stwierdzenia inspekcji i służb odpowiedzialnych za graniczne kontrole jakości zbóż importowanych z Ukrainy o braku podstaw do zablokowania dostępu tych zbóż do rynku unijnego pod pretekstem niskiej ich jakości, która mogłaby stanowić zagrożenie dla zdrowia ludzi lub zwierząt, albo dla środowiska przyrodniczego. Potwierdziły to również badania laboratoryjne przesyłek zbóż importowanych z Ukrainy, przeprowadzone na zlecenie NIK w poszerzonym zakresie czynników ryzyka.” - podkreśla resort rolnictwa.
Mimo to, działania polegające na dodatkowym monitorowaniu zbóż importowanych z Ukrainy, w zakresie wykraczającym poza zobowiązania wynikające wprost z prawa Unii Europejskiej są i będą kontynuowane przez Państwową Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz Państwową Inspekcję Sanitarną, której to wskazano „potrzebę szczególnej kontroli towarów spożywczych importowanych z państw trzecich” – zapewnia ministerstwo.
Komentarze