Polska jest czwartym unijnym producentem mleka, utrzymującym ponad 2,5 mln krów. Należy podkreślić jednak, że systematycznie zmniejsza się liczba pogłowia krów mlecznych, czemu towarzyszy poprawa ich mleczności. Jednak nadal wydajność mleczna odbiega od tych osiąganych w Europie.
– Główną tego przyczyną jest silne rozdrobnienie krajowej produkcji, co wpływa na jej wysoką pracochłonność, niższy poziom technologiczny, a także na dużo mniejsze niż w innych państwach europejskich zainteresowanie kontrolą użytkowości mlecznej – tłumaczy Leszek Hądzlik, prezydent Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka – Niecałe 23 proc. pogłowia krów mlecznych w Polsce objętych jest oceną wartości użytkowej, zaś warte podkreślenia jest, iż sztuki oceniane charakteryzują się prawie 50 proc. większą wydajnością w porównaniu z krowami z populacji ogólnej – dodaje Hądzlik.
Rolę kontroli użytkowości mlecznej podkreśla Robert Popławski, lekarz weterynarii z Bielaw w powiecie łowickim. – Wyniki kontroli to podstawa dalszego zarządzania i ewentualnego leczenia poszczególnych zwierząt – tłumaczy dr Popławski. – Bez tego trudno jest poprawić wyniki – dodaje.
Na kontrolę swojego stada zdecydowali się państwo Leszek i Halin Walas. – Cały czas się uczymy - mówią - dlatego też zdecydowaliśmy się jakiś czas temu na ocenę. Koszt jest, ale 50 proc. pokrywa mleczarnia, a my możemy monitorować stado - mówi pan Leszek.

Bydło i mleko
Komentarze