Prawdopodobnie niestety nie. Większość punktów skupowych zapowiada na przyszły tydzień kolejne obniżki.

Kierownicy skupów tłumaczą wprowadzane obniżki silnym wzrostem podaży zwierząt. Jest to spowodowane z jednej strony pozbywaniem się sztuk zgłoszonych do dopłat, u których minął już okres obowiązkowego utrzymywania na stanie przez okres 30 dni.

Z drugiej strony hodowcy dokonują zwiększonej selekcji w stadach, ze względu na deficyt w bazie paszowej, wywołany panującą suszą. Łatwiej jest obecnie pozbyć się części zwierząt, aniżeli zakupywać pasze objętościowe, których ceny zaczęły galopować w górę.

Na zwiększoną ilość żywca na rynku mogą mieć również wpływ strajki we Francji, na skutek których część samochodów z transportem zwierząt wróciła z powrotem do kraju.

Ceny skupu bydła spały średnio o 50 gr. Aktualnie najwyższa cena za buhaja w klasie R wynosi 12,3 zł/kg, klasa O natomiast 11,6 zł/kg. Stawki uzyskiwane za wagę żywą zatrzymują się na poziomie 7,3 zł/kg.

Niewiele tańsze są jałówki, które kosztują maksymalnie 12 zł/kg w klasie R i 11,5 zł/kg w klasie O. Większa różnica dotyczy wagi żywej, która została wyceniona maksymalnie na 6,3 zł/kg.

Stawki za krowy w wadze żywej nie przekraczają z reguły 11 zł/kg. Natomiast obniżki w wadze żywej ustaliły górną granicę ceny na 4,8 zł/kg.