- To konsumenci – pośrednio - decydują o tym, jaka żywność znajduje się na sklepowych półkach. A jakie trendy obowiązują obecnie? Jak zauważają producenci, widać szybko rosnące zapotrzebowanie na tzw. żywność „bez” – czyli m.in. bez niezdrowych dodatków, konserwantów i GMO. Polacy chętnie sięgają po certyfikowane produkty, na opakowaniu których  znajdują się oznaczenia „Bez GMO”  lub „Wyprodukowano bez stosowania GMO” i dlatego coraz więcej firm decyduje się na tego typu produkcję - informuje Polska Izba Mleka.

Proces certyfikacji, którego efektem jest możliwość umieszczenia na opakowaniu artykułu  spożywczego jednego z dwóch oznaczeń potwierdzających, że został on wyprodukowany bez udziału GMO, stanowi bardzo istotną informację dla świadomych konsumentów, poszukujących żywności zdrowej, jak najbardziej naturalnej.

Ten znak daje im pewność, że produkt został wytworzony z zachowaniem wszystkich standardów mających na celu wykluczenie genetycznie zmodyfikowanych organizmów. A widać wyraźnie, że z upływem lat żywność modyfikowana genetycznie nie zyskuje zwolenników, przeciwnie – traci ich. Coraz więcej osób obawia się GMO, ich negatywnego wpływu na zdrowie i stara się unikać produktów, które je zawierają.

Certyfikowane produkty bez GMO


Najczęściej uprawianymi roślinami modyfikowanymi genetycznie i wykorzystywanymi w przemyśle spożywczym są: soja, kukurydza, rzepak. Dlatego konsumenci obawiający się żywności GMO, powinni szczególnie uważać na produkty zawierające w swoim składzie te rośliny. Warto dokładnie czytać etykiety produktów spożywczych, gdyż powinny się na nich znajdować informacje o zawartości GMO, chyba, że jest ona mniejsza niż 0,9%.

Choć państwa europejskie bardzo ostrożnie podchodzą do uprawy roślin zmodyfikowanych genetycznie (w Polsce jest ona całkowicie zakazana), to nie zakazują importu żywności oraz pasz zawierających GMO. Wiele pasz dla zwierząt - drobiu,  trzody chlewnej, czy bydła zawiera genetycznie modyfikowaną soję. Do Polski w ciągu roku trafia 2,5 mln ton genetycznie modyfikowanej śruty sojowej. Stanowi ona więcej niż połowę  białka zużywanego w naszym kraju do produkcji pasz.

Konsument robiąc zakupy, nie ma możliwości zweryfikowania, które produkty spożywcze pochodzą od zwierząt karmionych paszami zawierającymi genetycznie zmodyfikowane organizmy, bo informacje o tym – w przeciwieństwie do produktów pochodzenia roślinnego - nie muszą być zamieszczane na opakowaniach i nie są. Jedynie wybierając certyfikowane produkty bez GMO – w przypadku mleka i innych produktów pochodzenia zwierzęcego oznaczonych znakiem  „Wyprodukowano bez stosowania GMO” - konsument ma pewność, że genetycznie zmodyfikowane organizmy zostały wykluczone na każdym etapie produkcji, również w żywieniu zwierząt. Na rynku mamy bardzo szeroki wybór artykułów mleczarskich, które zostały wyprodukowane bez stosowania GMO.

Pełna treść artykułu dostępna jest na Portalu Spożywczym