Wysokie koszty produkcji oraz coraz to nowe wymogi stawiane producentom i przetwórcom powodują, że w branży rolno-spożywczej trwa walka o konkurencyjność. Czy może być ona zagrożona w przypadku unijnych produktów mięsnych?

Promocja jest dźwignią handlu

– Jeżeli polityka będzie szła w kierunku np. braku promocji mięsa i wyrobów mięsnych na taką skalę, jaka do tej pory miała miejsce, to widzę tu zagrożenie – stwierdził Wiesław Różański, prezes zarządu Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego. – To jest jeden z podstawowych elementów. Promocja jest dźwignią handlu – dodał.

Działania niektórych rządów idą w kierunku redukcji spożycia mięsa

Nasz rozmówca podkreślił, że UE się zmienia. Zmieniają się także rządy poszczególnych państw członkowskich oraz kierunki ich działań.

– Chociażby coraz więcej zielonych w rządzie Holandii, pokazuje że działania rządów tych krajów unijnych idą w kierunku negacji jedzenia mięsa. Jest to dla nas niepojęte. Nie może się tak zdarzyć, że blokowana jest możliwość konsumpcji. Każdy ma prawo wyboru własnego sposobu na życie. My nie bronimy nikomu jeść produktów innych niż mięso – mówił Różański.

Import mięsa z krajów trzecich

Nasz rozmówca podkreślił także, że zagrożeniem dla unijnego sektora mięsa są zmiany przepisów w sprawie importu mięsa z krajów trzecich.

– Co jest jeszcze problemem w UE? To, że wprowadza się przepisy, które pozwalają wielu krajom trzecim wprowadzać na rynek unijny mięso pochodzące z tych krajów, chociażby w ramach umowy z Mercosurem – wskazał Różański. – Może to spowodować większy napływ do Europy tańszej żywności, co jest pewnego rodzaju ograniczeniem konkurencyjności – dodał.

Polskie mięso nie ma się czego obawiać

– Myślę jednak, że przy produkcji tak doskonałej, jaką obecnie mamy w Polsce, w warunkach przyjaznych środowisku, nie mamy się czego obawiać. Myślę, że podołamy tym wyzwaniom rynkowym – zaznaczył nasz rozmówca. – Dobrym kierunkiem jest dobrostan, ograniczenie emisji i wysoka jakość. Tym wygramy Europie. Nie ilością, ale dobrą jakością – dodał.