W czasie debaty Przemysł mleczarski – branża ma sposób na kryzys i perspektywy na przyszłość, dyrektor Migrała powiedział, iż 2-3 lata temu, podczas pewnej dyskusji także była mowa o kryzysie. - Dobrze pamiętam, że wówczas cena mleka na rynku spotowym wynosiła 2,05 zł. Wówczas ja, jako przetwórca, miałem duży kłopot. Dwa lata później, gdy cena oscylowała około złotówki, to znowu mówiło się o kryzysie. Teraz cena mleka mleka na pewno przekroczyła cenę opłacalności – mówił Jacek Migrała.
Dodał, że w czasie FRSiH dowiedział się o dwóch dużych inwestycjach w branży mleczarskiej liczonych w milionach euro. Ponadto, wskazał, że w kuluarach mówi się o szukaniu mleka, którego zaczyna brakować. - Jakoś nie pasuje mi to do słowa kryzys – zauważył dyrektor Zott Polska.
Patrząc od strony producenckiej oczywiście są kategorie, które mają spadki. To normalne. - Walczymy z tym przy pomocy komunikacji społecznej, skutecznie dodam. Z drugiej strony takie spadki zmuszają firmy do innych aktywności. - Gdy spada konsumpcja jogurtu truskawkowego, to rośnie naturalnego. Analizując ileś kategorii, połowa spada, kilka jest stabilnych, a druga połowa wykazuje wzrosty. Podtrzymuję, że mówienie o kryzysie jest mówieniem o micie – pokreślił Jacek Migrała.
IX Forum Rynku Spożywczego i Handlu to dwa dni debat, w tym 17 paneli dyskusyjnych, kilkadziesiąt wystąpień i prezentacji uznanych polityków, ekspertów, szefów firm i analityków, to także ok. 100 panelistów i ponad 1000 gości z kraju i zagranicy.
Komentarze