Owady krwiopijne oprócz swojej niewątpliwej szkodliwości wynikającej z niepokojenia zwierząt gospodarskich oraz ludzi, mogą być wektorami różnych chorób. Dlatego ważne jest aby nie dopuścić do ich nadmiernego namnożenia.
Krwiopijcy - przyczyna wielu chorób
Jednymi z najgroźniejszych owadów atakujących bydło są meszki. Mimo małych rozmiarów ciała i niepozornego wyglądu są dużym problemem. W odróżnieniu od komarów, są aktywne w ciągu dnia. Latają chmarami, wokół głów zwierząt, wchodzą do nozdrzy, uszu, jamy gębowej oraz pod powieki. Są wyjątkowo natrętne, a ich agresja wzmaga się w zamkniętych pomieszczeniach.
Owady te wywołują tzw. Chorobę meszkową - simuldozę. Jest to reakcja organizmu na enzymy zawarte w ślinie meszek. Schorzenie te, prowadzi do strat w produkcji. Meszki są także wektorami pryszczycy, laseczki wąglika oraz pierwotniaków chorobotwórczych.
Kuczmany oraz komary mogą przenosić różnego rodzaju drobnoustroje, należące do czynników chorobotwórczych, takie jak: wirus Schmallenberg (SBV), krętki Borrelia burgdorferi.
Także muchy oprócz swojej dokuczliwości związanej z natrętnym obsiadaniem zwierząt oraz ludzi, są zagrożeniem ze względu na przenoszone mikroorganizmy chorobotwórcze.
Giez bydlęcy należy do pasożytów bydła. Gdy wystąpią warunki sprzyjające lotom samic tj. bezwietrzna, słoneczna pogoda, a temperatura powietrz osiągnie 18oC, zapłodnione samice wyszukują swoich ofiar. Następnie składają jaja na skórze bydła lub innych ssaków. Wykluta larwa przegryza się do tkanki podskórnej i migruje wzdłuż powięzi splotów naczyniowo-nerwowych. Ich bytowanie w ciele gospodarz trwa ok. 6-9 miesięcy. Po tym czasie wędrują z powrotem do tkanki podskórnej w okolice lędźwi, skąd po ok. 2 miesiącach wydostają się na zewnątrz.
Pomoc w walce z owadami
Do walki z komarami i meszkami stosuje się preparaty biologiczne, używane bezpośrednio na zbiorniki wodne, w których rozwijają się ich larwy. Środki te zawierają bakterie, których endotoksyny są patogenne dla rozwijających się owadów. Przykładem są pałeczki Bacillus Thuringensis należące do specjalnie wyselekcjonowanych szczepów, które niszczą larwy komarów i meszek, rzadziej natomiast innych muchówek. Są jednocześnie niegroźne dla pozostałych organizmów wodnych.
Inną metodą jest rozpylanie w formie mgły, preparatów biobójczych. Zamgławianie stosuje się na drzewa oraz krzewy, dające schronienie owadom.
W obronie przed plagą much, w budynkach inwentarskich stosuje się tzw. Biomuchy czyli muchówki Ophyra aenescens, oraz błonkówki Muscidifurax raptorellus i Spalangia cameroni. Owady te są naturalnymi drapieżnikami much, ponieważ w trakcie swojego rozwoju żywią się ich larwami.
Pomocne mogą być także preparaty stosowane na skórę zwierząt, również te używane zwykle do walki z pasożytami zewnętrznymi.
Wewnątrz pomieszczeń inwentarskich stosować można również: odstraszacze, elektrofumigatory do kontaktu, spraye, opryski, lampy owadobójcze.
Namnażaniu się krwiopijnych owadów, można zapobiegać poprzez ograniczanie miejsc, w których rozwijają się ich larwy oraz mają schronienie dorosłe osobniki. W przypadku much są to pryzmy obornika, których powierzchnie należy zmniejszać poprzez podpychanie i ujeżdżanie. Hodowcy powinni mieć także na uwadze, że każdy odkryty zbiornik oraz pojemnik, zawierający nawet brudną wodę może by siedliskiem larw komarów oraz meszek.
Komentarze