Niektórzy hodowcy, chcąc zminimalizować sumę poniesionych kosztów, na obiekty związane z produkcją mleka, decydują się na alternatywne rozwiązania. Jednym z nich jest adaptacja budynków, będących już w gospodarstwie.

Hala udojowa w stodole

Coraz popularniejsza staje się adaptacja części stodół na pomieszczenia o funkcji inwentarskiej. Jak mówi hodowca z Mazowsza, rola stodoły jako obiektu magazynowego przechodzi powoli do przeszłości. Powodem tego stanu rzeczy jest zbiór i przechowywanie traw w formie kiszonek, oraz składowanie zboża w specjalnych silosach. Daje to możliwość adaptowania stodół, na pomieszczenia związane z utrzymywaniem zwierząt. Rolnik, przy okazji budowy nowej obory, wykorzystał część starego budynku magazynowego, na potrzeby instalacji hali udojowej. Dzięki temu, koszt hali typu rybia ość 2 x 5 wyniósł ok. 110 tys. zł. Odeszły koszty związane z budową większego budynku obory, o powierzchnię zajmowane przez miejsce do doju.

Zbiornik w przybudówce

Drugim rozwiązaniem, zmniejszającym koszty budowy owej obory, było umiejscowienie zbiornika na mleko w pomieszczeniu dobudowanym do stodoły. Obiekt został postawiony sposobem gospodarskim, bez pomocy osób trzecich. Dzięki temu koszty poniesione przez gospodarstwo, zostały ograniczone do minimum.

Przykład tego gospodarstwa pokazuje, że powiększenie obsady krów mlecznych, nie musi się łączyć z inwestowaniem astronomicznych sum w budynki. Można wykorzystać istniejące zabudowania, takie jak np. stodoła. Pomieszczenia dodatkowe, jak to, w którym umieszczony jest zbiornik, może znajdować się w przybudówce. Dzięki czemu koszty budowy obory, wynoszące ostatnio nawet 7 – 9 tys za m2, mogą być niższe.