Zeszłoroczny przednówek w wielu gospodarstwach był dość trudny ze względu na deficyt pasz objętościowych. W tym roku sytuacja wygląda znacznie lepiej. Jak podkreślają nasi rozmówcy, na razie baza paszowa nie spędza im snu z powiek.
– Sytuacja wygląda bardzo dobrze. Sianokiszonki mamy na półtora roku, kiszonki z kukurydzy też jest zapas, więc jest bardzo dobrze. Najgorzej, że pasze z zakupu są takie drogie, ale objętościowych zawsze mamy zapas – mówi Ryszard Tomaszewski, hodowca bydła mlecznego z województwa mazowieckiego.
Podobną oceną stanu bazy paszowej podzielił się z nami Dawid Bernatowicz, hodowca bydła mlecznego z województwa warmińsko-mazurskiego.
– Na razie nie mamy powodów do obaw. Nasz zapas sianokiszonki powinien wystarczyć na około sześć miesięcy. Podobnie wygląda sytuacja z kiszonką z kukurydzy. Póki co wiosna jest dość zimna, jednak jeśli się ociepli to nie będzie czym się martwić – stwierdza Bernatowicz.
Również w gospodarstwie Ksionków, hodowców bydła mlecznego z województwa mazowieckiego, nie ma powodów do obaw, gdyż posiadane zapasy pasz objętościowych wystarczą na około rok.
Spokojny o zapas pasz objętościowych jest również Ireneusz Jasiński, hodowca bydła mlecznego z województwa lubelskiego.
– W naszym przypadku sianokiszonki mamy zapasu na rok do przodu, w tej chwili zaczynamy pożytkować pasze z rocznym opóźnieniem. W kwestii kiszonki z kukurydzy mamy zapas na około pół roku, zaś zbóż, ponieważ bazujemy na własnych zbożach, mamy zapas na około trzy miesiące do przodu. W tej kwestii na razie się niczym nie martwimy. Tak to wypracowaliśmy i mamy spokojną głowę w przypadku słabszego roku – informuje Jasiński.
Aktualną sytuację w swoim gospodarstwie opisuje również hodowca bydła mlecznego z województwa mazowieckiego, który wolał pozostać anonimowy.
– Na razie nie narzekamy. Jak na potrzeby naszego stada, sianokiszonki i kiszonki z kukurydzy jest zapas. Kukurydza wystarczy nam do grudnia, zaś sianokiszonka do końca września. W tym momencie jesteśmy spokojni, ale jak będzie dalej ciężko ocenić. Na razie nie jest źle, ale trudno powiedzieć co przyjdzie po siewach kukurydzy. Zboża ozime nie wyglądają źle, ale co będzie za jakiś czas ciężko powiedzieć. Jeśli będzie ciepło to nie będzie na co narzekać, ale co natura pokaże to nie wiadomo. Póki co jest dobrze – stwierdza hodowca.
Komentarze