Mijający rok był niezwykle dynamicznym czasem dla branży przetwórstwa mięsnego. Ukształtowały go zarówno wydarzenia na rynku wewnętrznym, jak i to, co działo się na arenie międzynarodowej. Cały rynek przetwórstwa, produkcji i dystrybucji żywności na początku roku odczuwał wciąż efekty kryzysu ekonomicznego wywołanego przez pandemię koronawirusa. Jego stabilnością w lutym zachwiał także wybuch wojny w Ukrainie.
Nie bez znaczenia były także niektóre choroby zakaźne zwierząt, ale też zyskujące na znaczeniu kwestie dotyczące ochrona środowiska, dobrostanu zwierząt, zrównoważonego rozwoju, czy w końcu rosnącej świadomości społeczeństwa dotyczącej mrożenia mięsa i wartości produktów oznaczonych tzw. czystymi etykietami.
Z jakimi największymi wyzwaniami borykali się polscy przedsiębiorcy w mijającym roku?
Adam Nienałtowski, dyrektor Zarządzający w Skłodowscy: Rok 2022 faktycznie był niezwykle intensywny dla całego rynku spożywczego. Branża przetwórstwa mięsnego odczuła to nie mniej mocno niż pozostałe. Na początku roku wciąż cieniem na całym sektorze kładł się kryzys ekonomiczny spowodowany przez pandemię koronawirusa. Widocznie wpłynął na nią także wybuch wojny w Ukrainie.
Stabilizacja całej branży mięsnej zachwiana została przez niektóre choroby zakaźne zwierząt. Na spadek zainteresowania wieprzowiną wpłynęła epidemia afrykańskiego pomoru świń, a drobiu - grypy ptaków. Żadne ze znaczących chorób nie dotknęły za to wołowiny. Od końca maja 2017 roku Polska nieprzerwanie ma status kraju o niemal zerowym ryzyku wystąpienia gąbczastej encefalopatii bydła, co powoduje, że polska wołowina jest wyjątkowo zdrowa i bezpieczna.
Które z tych wyzwań przysporzyły zakładom mięsnym szczególnych trudności?
A.N.: Czynnikiem, który w mijającym roku w największej mierze warunkował funkcjonowanie całej branży był systematyczny wzrost kosztów produkcji. Problem ten dotknął całego segmentu produkcji żywności. Z uwagi na niską marżowość branży mięsnej, coraz wyższe koszty powodowały systematyczny wzrost cen detalicznych. Wpływa na to miały kolejne decyzje rządu dotyczące polityki energetycznej kraju, jak i systematycznie rosnąca inflacja.

Jaki ocenia Pan mijający rok z perspektywy firmy Skłodowscy?
A.N.: Nie da się ukryć, że nie był to łatwy rok dla całej branży. Mimo to zakończyliśmy go z poczuciem dobrze wypełnionych zadań i osiągnięcia większości celów, które sobie założyliśmy. Mimo wzrostu cen surowców oraz innych kosztów działalności, udało nam się utrzymać stabilną ścieżkę wzrostu. Poza Polską działamy też na dużym, chłonnym i dojrzałym rynku francuskim, który nie jest aż tak bardzo podatny na krótkookresowe zmiany koniunktury. Udało nam się zbudować nowe i umocnić już istniejące świetne, stabilne relację z naszymi Klientami, dzięki czemu możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Ponadto mijający rok był pierwszym rokiem realizacji strategii firmy uwzględniającej bardzo precyzyjnie określony plan jej rozwoju. Dla nas to nowy, ale też bardzo ekscytujący etap. Był to dla nas także rok obecności na różnych wydarzeniach handlowych i branżowych. W październiku polecieliśmy do Paryża na targi spożywcze SIAL PARIS 2022, a w listopadzie byliśmy obecni na warszawskim Forum Rynku Spożywczego i Handlu 2022, gdzie pojawiliśmy się w roli partnera.
Braliśmy również udział w Forum Mięsne Technologie w Żninie, ponieważ chcemy trzymać rękę na pulsie w kwestiach nowych rozwiązań technologicznych w branży mięsnej, zwłaszcza w kontekście zwiększania efektywności procesów. Nie mogło nas też zabraknąć na konferencji Narodowe Wyzwania w Rolnictwie, gdzie dyskutowane są najważniejsze kierunki rozwoju polskiego rolnictwa.
Wszystkie te wydarzenia były dla nas okazją do poznania potencjalnych Kontrahentów, nawiązania nowych relacji biznesowych, wymiary wiedzy i doświadczeń, ale przede wszystkim – pokazania marki Skłodowscy w szerszym biznesowym kontekście. A mieliśmy o czym mówić, bo tematy takie jak zrównoważony rozwój, poprawa dobrostanu zwierząt, wyzwanie #zerowaste czy nowoczesne technologie mrożenia takie jak IQF to coś, o czym możemy rozmawiać godzinami.
Czy w 2022 roku udało się Państwu zrealizować wszystkie zamierzenia i plany?
Choć udało nam się zrealizować większość zamierzonych celów, to jednak kilka z nich nadal wymaga domknięcia. Wciąż nie udało nam się w 100 proc. zrealizować wszystkich planów inwestycyjnych, np. kwestii nowej ubojni na Łotwie i modernizacji już istniejącej w Polsce. W tych projektach mamy pewne opóźnienia. W kwestiach handlowych jestem za to szczególnie dumny z utrzymania wysokiego poziomu zaufania naszych Klientów i ugruntowania statusu wiarygodnego dostawcy w tych trudnych, turbulentnych czasach.
Jakie perspektywy na 2023 r.?
Z jakim nastawieniem patrzycie w rok 2023 i dalszą przyszłość?
W najbliższą przyszłość patrzymy z dużą nadzieją i optymizmem, ale też z konkretnymi planami biznesowymi. Będziemy kontynuować wdrażanie naszej strategii rozwoju, która – poza umacnianiem się na rynku francuskim, zwłaszcza w kanale retail – uwzględnia także poszukiwanie nowych, równie atrakcyjnych rynków eksportowych. Poza tym kluczowym punktem zwrotnym będzie dla nas otwarcie rynku detalicznego w Polsce z produktami pod marką Skłodowscy i związane z tym inwestycje w budowę naszej marki.
Chcemy też kontynuować zapoczątkowany w tym roku rozwój kanału HoReCa w oparciu o naszych strategicznych dystrybutorów. Planowany dynamiczny rozwój przetwórstwa będzie od nas wymagał ciągłych inwestycji w infrastrukturę naszego zakładu przetwórczego w Nienałtach, ale przede wszystkim rozwój bazy ubojowej i poszerzenie rynków skupu. Tu kluczowym ogniwem będzie nowy punkt skupu bydła i uboju w Dzeldzie na Łotwie.
Po ukończeniu punktu skupu bydła i uboju w Dzeldzie na Łotwie będziemy pierwszym producentem burgerów premium w Polsce, który dysponuje ubojniami w aż dwóch osobnych krajach Europy. Już teraz na poważnie myślimy o kolejnych takich punktach.
W czym Pana zdaniem największy potencjał polskiej branży mięsnej?
Polska branża mięsna już nieraz udowodniła, że doskonale radzi sobie w zmiennych i trudnych warunkach: rynkowych, ekonomicznych czy nawet energetycznych. Z racji na fakt, że mięso jest produktem szybko zbywalnym, branża szczęśliwie dość szybko zdołała wyjść z kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa. Dużą wartością polskiej branży mięsnej jest też jej różnorodność. Tak w zakresie samego produktu (mięso drobiowe, wieprzowe, wołowe, dziczyzna), jak i na poziomie biznesu (różne modele biznesowe, obszary działania, ekspansja na rynki zagraniczne, coraz szersze i bardziej zróżnicowane portfolio produktowe, duża efektywność, poszukiwanie nowych sposobów i technologii produkcji).
W mojej opinii duży potencjał polskiej branży mięsnej tkwi także coraz bardziej rosnącej świadomości producentów w kwestiach takich jak ochrona środowiska (wyzwanie #zerowatse czy zasada 3R), dobrostan zwierząt (w tym ich bezpieczny i monitorowany transport) oraz mrożenie mięsa (w tym zastosowanie nowoczesnych technik mrożenia kriogenicznego).
W Skłodowskich obszarami tymi zainteresowaliśmy się już dawno, nieustannie są przedmiotem naszej troski i działań. Mocno wpisują się też w agendę naszych aktywności na kolejne lata.

Komentarze